Troy Taylor "Egzorcysta. Historia prawdziwa".
Jak już chyba każdy wie, tematyka demonów, szatana, opętania, egzorcyzmów to mój ulubiony temat. Dlatego też nie mogłam się oprzeć, by sięgnąć po powyższą książkę. Wiedziałam, że będą to suche fakty, książka nie jest łatwa w czytaniu, mimo wszystko, wciągnęła mnie, choć momentami trochę nużyła (o niektórych przypadkach czytałam już wcześniej, więc nic nowego się nie dowiedziałam).
Pierwsza część książki to suchy opis egzorcyzmów najbardziej udokumentowanych. Chociaż zdarza się opis mniej rozstawionych opętań. Znajdziemy tu między innymi głośną sprawę Annelliese Michel (jest oczywiście odrębna książka dokumentująca jej życie i opętanie).
Autor zgrabnie opisuje kilka przypadków rzekomego opętania, dając tym samym czytelnikowi możliwość zastanowienia się, w co ten wierzy. Autor nie dodaje swoich własnych przemyśleń, zapewnia jednak, że pewne fakty i wydarzenia skłoniły go do bardziej otwartego spojrzenia na przedstawione sprawy.
Główną historią książki jest sprawa z roku 1949. Sprawa pewnego nastolatka, który miał być opętany przez Diabła. Opętanie, a przynajmniej pierwsze jego aspekty wydarzyły się jeszcze przed wyjazdem chłopca do St. Louis. Jednakże to właśnie w St. Louis doszło do najbardziej niewiarygodnych zdarzeń. Legendy głoszą, że wtedy do St. Louis przybył sam Diabeł i nie opuścił tego miejsca, pomimo pozytywnego zakończenia egzorcyzmów.
Jak można się spodziewać, znajdziemy tu wiele opisów samego rytuału. A rytuał to oczywiście Rituale Romanum (Rytuał rzymski). Rytuał bardzo stary, z biegiem czasu udoskonalony w taki sposób, aby księża egzorcyści mogli w dość prosty sposób udowodnić, czy mają faktycznie do czynienia z prawdziwym opętaniem. Chodzi tu między innymi o to, czy "pacjent" mówi lub rozumie mowę w zupełnie obcych językach, z czego nigdy nie miał sposobności się ich nauczyć, czy na przykład przejawia siłę, która nie jest proporcjonalna do jego budowy ciała, czy wieku. Innymi słowy, czy "pacjent" przejawia nadnaturalną moc. Oczywiście w tym także ma awersję do świętych przedmiotów. Jednocześnie egzorcyści muszą wykluczyć wszystkie choroby, które można by udowodnić medycznie. Nie sami, ale dzięki specjalistom w swoich dziedzinach.
Egzorcyzmy to nie jest łatwy temat. Ani dla samego kościoła, ani dla wierzących, dlatego tak ważne jest zachowanie zdrowego rozsądku, nie popadanie w obłęd, próba udowodnienia, że coś, co wydaje się być paranormalne, może mieć podłoże czysto medyczne, psychiczne.
Sprawa chłopca z St. Louis to jedna z tych spraw, gdzie kościół nie odnosi się do faktów i gdyby nie to, że byli świadkowie, a także "pamiętnik egzorcysty", sprawa mogłaby zostać po prostu zapomniana. Ujrzała jednak światło dzienne, powstała książka "Egzorcysta" Petera, która opowiada historię opętania, jednak autor ze względu na księdza egzorcystę, który był głównym księdzem w powyższej sprawie, a także na samego opętanego chłopca, zmienił płeć głównej postaci z książki, a także miejsce egzorcyzmów.
Książka ta jest sama w sobie straszna, bowiem opisuje rzeczy, z którymi zwykły człowiek nigdy nie miał nic wspólnego. Oczywiście, jak w każdej takiej sprawie, powstają plotki, które są tylko plotkami. Toteż autor zasadniczo zwraca na to uwagę. Przekazał w jak najjaśniejszy sposób całą tragiczną i ciężką historię, nie dorzucając żadnej wymyślonej postaci, czy zjawiska. To jeszcze bardziej działa na psychikę czytelnika. Czytając o rzeczach nadprzyrodzonych, przekraczających często logikę, czytając o rzeczach obrzydliwych, bo i takie niestety mają miejsce w czasie egzorcyzmów, czytelnik zastanawia się, czy jest to możliwe. Zastanawia się, jak te osoby się czuły. Jak czuł się chłopiec. Ile musiał wycierpieć.
Egzorcyzm chłopca z St. Louis uchodzi za prawdziwy, podpisało się pod nim 48 świadków. Wszyscy twierdzili, że to, co widzieli, słyszeli i czuli, było autentyczne.
Nie ważne, czy ktoś wierzy w prawdziwe opętanie. Nie ważne, czy może łatwiej myśleć, że była to złożona choroba psychiczna. Tak czy inaczej, coś złego w roku 1949 przydarzyło się chłopcu i jego rodzinie. Coś na tyle złego, by szukać pomocy w egzorcyzmach.