Efekt kobiety recenzja

Efekt kobiety

Autor: @Lena173 ·4 minuty
2010-12-08
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Od dawien dawna kobiety były uważane za płeć, która nadaje się jedynie do opieki nad domem i spełnianiem zachcianek swoich mężów. Wszystko w życiu podporządkowały innym i nie było nawet mowy o zaspokajaniu własnych potrzeb. W dzisiejszych czasach na świecie zaszło wiele istotnych zmian, które nadały płci pięknej różnych praw. Niestety w dalszym ciągu spotykamy na swojej drodze mężczyzn, którzy traktują swoje 'lepsze' połówki jako przedmiot i czują się przy tym całkowicie bezkarni. Bardzo często - pod wpływem miłości - zgadzamy się na poniżające nas traktowanie i za każdym razem szukamy winy tylko i wyłącznie w sobie.

Początkowo do lektury napisanej przez Małgorzatę Kalinowską podchodziłam bardzo ostrożnie. Mimo, że była ona wychwalana przez wielu internautów, to utrzymywałam w stosunku do niej pewien dystans, który z czasem został całkowicie wyeliminowany. Tym razem nie obyło się bez chwili zwątpienia, jednak w ostatecznym rozrachunku wszystko ułożyło się jak najbardziej pomyślnie...

"Efekt kobiety" przedstawia nam historię trzydziestokilkuletniej kobiety, która mimo przeciwności losu stara się w swoim życiu odbiec nieco od otaczającej wszystkich ludzi rutyny. Małgorzata przez wiele lat znosiła wszelkie zdrady męża, a także lekceważący stosunek wobec swojej osoby. Prawie nigdy się nie skarżyła, a winy za postępowanie Jacka za każdym razem brała na siebie. Po każdej awanturze analizowała ją ponownie i za każdym razem znalazła wytłumaczenie na to, iż to z nią jest coś nie tak. W dużej mierze irracjonalne zachowanie kobiety wynikało z uczucia jakim darzyła tego mężczyznę. Było on jej pierwszą - prawdziwą - miłością i wydawać by się mogło, że tak zostanie już zawsze. W książce wszystkie te wydarzenia ukazywane zostały w formie wspomnień głównej bohaterki i muszę przyznać, iż momentami przeskoki - między tym co miało miejsce kilka lat wstecz, a teraźniejszością - bywały mało czytelne. W tym miejscu jako przykład mogę przytoczyć moment, w którym Małgorzata przedstawia nam Bartka - mężczyznę, z którym związała się po rozwodzie z ojcem swoich córek. Podejrzewam, że dużo prościej byłoby czytelnikowi przyswajać tego typu zmiany czasowe gdyby poszczególne akapity zaopatrzone były w dodatkowy 'enter'.

W kolejnych rozdziałach dowiadujemy się, że Małgorzata cierpi na niebezpieczną chorobę przed której skutkami stara się obronić swoich najbliższych. Początkowo - oprócz przyjaciółek - wie o niej tylko jej matka, a dopiero z czasem informacja dochodzi także do ojca kobiety, a także jej byłego męża. Ten ostatni dowiadując się o zmaganiach kobiety ze zdrowiem postanawia odzyskać jej względy i muszę przyznać, że początkowo bywa całkiem przekonujący. Myślę, że na tym etapie nie jedna z osób czytających książkę zastanawiała się nad tym, czy taki stan rzeczy mógł trwać wiecznie...

Moim zdaniem "Efekt kobiety" jest lekturą, z którą warto byłoby się zapoznać. Autorka pokazuje w niej bowiem, że płeć piękna wcale nie musi być tą uległą i poniewieraną przez mężczyzn. Tak samo, jak oni mamy prawo do wyrażania własnych emocji, a także cieszenia się pełnią życia. Główna bohaterka jest doskonałym przykładem na to, że nawet z najcięższej sytuacji możemy wyjść obronną ręką. Wszystko jest tylko kwestią czasu i zdobycia pewności siebie. Dzięki książce Małgorzaty Kalinowskiej wiele kobiet z pewnością przekona się, iż nie wszystko musi wyglądać tak, jak tego chce los i nie musimy wcale być podporządkowane drugiej płci.

Pisarka w swoim dziele przybliża nam także kwestię odkrywania mistyfikacji, kłamstw i prawd, które mimowolnie pojawiają się w poszczególnych wątkach powieści. Czytelnik ma okazję przekonać się, jak bardzo krucha potrafi być przyjaźń. Na podstawie tej książki okazuje się, iż bardzo często osoby, które życzą nam nadzwyczaj dobrze okazują się tymi, które czekają by uderzyć w nasz czuły punkt z pełnią mocy. Z tego właśnie względu - w całości lektury - najbardziej irytowała mnie Edyta , która była osobą strasznie dwulicową i obłudną postacią. Z jednej strony doradzała głównej bohaterce, a już w następnej próbowała uwieść jej partnera i w myślach życzyła swojej koleżance szybkiej śmierci.

Po przeanalizowaniu całości myślę, że "Efekt kobiety" jest książką godną uwagi. Lekturę czyta się niezwykle przyjemnie, a oprócz problemów z którymi boryka się główna bohaterka znajdziemy w niej także porządną dawkę zdrowego humoru. Nie brakuje w niej bowiem zabawnych dialogów na przeróżne tematy, a także zwierzeń dotyczących partnerów seksualnych Gośki i jej koleżanek. Dodatkowo książka napisana przez Małgorzatę Kalinowską jest wciągająca i zaskakująca dzięki czemu czytelnik jeszcze bardziej zatraca się w historii stworzonej przez polską autorkę. Osoby występujące w powieści są w stanie w pełni zaspokoić ciekawość czytelnika aczkolwiek zagłębienie w powieści wymaga od niego sporego skupienia.



Wydawnictwo Novae res, 2010
ISBN: 978-83-7722-069-6
Liczba stron: 398
Ocena: 8/10
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Efekt kobiety
Efekt kobiety
Małgorzata Kalinowska
9/10

Efekt kobiety opowiada... ...O zgłębianiu sensu życia, mocowaniu się z egzystencją, odkrywaniu innego niż narzucony kobiecie los, gdzie jest ona podporządkowana mężczyźnie... ...O ucieczce od r...

Komentarze
Efekt kobiety
Efekt kobiety
Małgorzata Kalinowska
9/10
Efekt kobiety opowiada... ...O zgłębianiu sensu życia, mocowaniu się z egzystencją, odkrywaniu innego niż narzucony kobiecie los, gdzie jest ona podporządkowana mężczyźnie... ...O ucieczce od r...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To już któraś z kolei książka, którą przeczytałam dzięki akcji „Włóczykijka”. Początkowo czytanie szło mi opornie, ale z czasem zaczytywałam się coraz bardziej i zaczynałam rozumieć co autorka chciała...

@Bujaczek @Bujaczek

Pozostałe recenzje @Lena173

Wszystkie moje mamy
Holocaust w wersji dla najmłodszych

Nie potrafię znaleźć odpowiednich słów na opisanie uczuć, które towarzyszyły mi podczas czytania tej niepozornej książeczki. Nie ukrywam, że sama mocno zdziwiłam się jej ...

Recenzja książki Wszystkie moje mamy
Rywalki
Rywalki

Literatura młodzieżowa. Dla wielu dorosłych czytelników jest czymś nieosiągalnym i bynajmniej nie ma to związku z tym, że ktokolwiek zabrania im zapoznawania się z tego t...

Recenzja książki Rywalki

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl