„Dziennik nastolatki” autorstwa Melody Carlson to typowy pamiętnik młodej dziewczyny,
posiadającej własne przeżycia i przemyślenia.
Bohaterką dziennika jest szesnastoletnia Caitlin O'Conner. Nie radzi ona sobie z samą sobą, z uczuciami, z przyjaciółmi,ma kłopoty w nawiązaniu relacji w rodzinie. Przyjaźni się z najsławniejszą dziewczyną w szkole, Jenny, tym samym odtrącając Beanie, którą zna od dzieciństwa. Zmienia zdanie każdego dnia. Raz tarci raz zyskuje przyjaciół. Caitlin nie może się zdecydować i nie potrafi „ogarnąć” swojego życia. Gdyby tego wszystkiego było mało idealne małżeństwo jej rodziców zaczyna się rozsypywać. Caitlin dowiaduje się, że jej ojciec umawia się z niejaką Belindą, piękną i młodą rudowłosą. Główna bohaterka traci sens życia, nie potrafi podjąć właściwych decyzji i ponieść ich konsekwencji. Nie wie kim jest.
Jak dalej potoczą się losy Caitlin? Czy odnajdzie właściwą drogę w swoim życiu? Czy odnajdzie prawdziwych przyjaciół,którzy będą dla niej wsparciem?
Odpowiedź na te i inne pytania znajdziecie w książce Melody Carlson pod tytułem „Dziennik nastolatki”.
Książka bardzo mi się spodobała. Napisana jest ona w formie prawdziwego pamiętnika. Główną narratorką powieści jest Caitlin. To właśnie z jej perspektywy poznajemy całą historię. Dla każdego czytelnika śledzenie losów Caitlin, jej dylematów, rozmyślań i postanowień, będzie na pewno pochłaniające. Autorka książki ukazuje nam dokładny charakter nastolatki. Jej przemyślenia i emocje które ukazuje lub chce ukryć są w tak realistyczny sposób opisany że nie mogę o nich zapomnieć. Osobiście uważam że mnóstwo nastolatek posiada podobne dylematy do tych które ma Caitlin. Muszę przyznać, że książkę czyta się bardzo lekko i przyjemnie. Bardzo dużo w tej książce jest o Bogu. Ale uważam to za atut a nie za minus powieści. Główna bohaterka daje dobry przykład dla dziewczyn jednak jest on trochę za bardzo idealny.
Uważam że wiele młodych dziewcząt mogłoby utożsamić się z główną bohaterką i w jej życiu znaleźć swoje odbicie. Książkę serdecznie polecam wszystkim zagubionym i nie tylko zagubionym nastolatkom. „Dziennik nastolatki” to idealna lektura na nudne popołudnia . Serdecznie polecam!