"Pokochaj mnie jeszcze raz" to publikacja, która chodziła za mną już od jakiegoś czasu. Bardzo zainteresował mnie wątek drugiej szansy, więc w zasadzie chciałam wziąć się za czytanie od razu po jej otrzymaniu, ale cały czas jakiś głosik z tyłu głowy szeptał mi, żeby się wstrzymać. Dlaczego? Było to spowodowane tym, że poprzednia książka autorki, nie do końca przypadła mi do gustu. Jednak w końcu doszłam do wniosku, iż nie mogę jej odkładać w nieskończoność, więc zaryzykowałam i zagłębiłam się w lekturze. Czy w tym konkretnym przypadku ryzyko się opłaciło?
Główni bohaterowie tej historii to Ania i Tomek. On jest autorem bestsellerowych romansów, a ona pracownicą korporacji, która piastuje kierownicze stanowisko. Ich romans mógłby uchodzić za ten przedstawiany w bajkach. Przypadkowe spotkanie, wielkie uczucie od pierwszego wejrzenia, piękny ślub i... nieoczekiwane rozstanie, z którym pomimo upływu czasu, Tomek nie potrafi sobie poradzić. Od dnia, gdy ukochana żona poinformowała go, że od niego odchodzi, Tomek straci zarówno wenę, jak i chęć do życia. Natomiast Ania wydaje się pewna swojej decyzji, ponieważ uważa, że jej życie bez byłego męża będzie o wiele lepsze. Jeszcze w trakcie trwania małżeństwa poznała innego mężczyznę, z którym po rozwodzie rozpoczyna nowy związek.
Chociaż mogłoby się wydawać, że po upływie kilku miesięcy byłych małżonków już nic nie łączy, nieoczekiwanie oboje otrzymują w spadku urokliwie siedlisko, które wcześniej prowadziła babcia Ani. Jednak, gdy spotkają się po długiej rozłące, przekonują się, że ich uczucie wcale nie wygasło. Właśnie dlatego Tomek decyduje się zawalczyć o miłość swojego życia. Czy mu się to uda? Czy wspomnienia z przeszłości, które przypominają obojgu, jak dobrze im było razem, pomogą im w odbudowaniu relacji? Czy obecny partner kobiety pozwoli jej na powrót do byłego męża? Tego dowiecie się, zagłębiając się w lekturze książki "Pokochaj mnie jeszcze raz" autorstwa Klaudii Bianek.
Muszę przyznać, że moje początkowe obawy, zupełnie nie znalazły odzwierciedlenia w rzeczywistości. W porównaniu do publikacji autorki, którą miałam okazję czytać ostatnim razem, ta jest zdecydowanie bardziej logiczna, emocjonująca i dojrzała. Przede wszystkim jest to książka, która skłania czytelnika do refleksji na temat istoty związków oraz tego, czym należy się w nich kierować. Zwraca uwagę na to, że to, co zauroczyło nas w partnerze, z upływem czasu, gdy przestajemy patrzeć na świat przez różowe okulary, może zacząć nas denerwować. Szkoda, że Ania, zamiast szczerze porozmawiać z Tomkiem o tym, co jej przeszkadza, postanowiła od razu zakończyć ich relację, ale cieszę się, że los postanowił dać im szansę na naprawienie skutków pochopnych decyzji.
Bardzo podobał mi się również zastosowany w historii plot twist. Przyznam, że na początku przeszedł mi przez myśl taki scenariusz, ale potem jakoś odrzuciłam ten pomysł, więc byłam nieco zaskoczona, gdy faktycznie okazało się, że moje przeczucia mnie nie myliły.
Chociaż głowni bohaterowie czasami zachowywali się w taki sposób, że aż przewracałam oczami, to jednak w ogólnym rozrachunku bardzo ich polubiłam i byłam jedną z tych osób, które mocno trzymały kciuki za to, żeby dali sobie drugą szansę, ponieważ uważam, iż zdecydowanie byli dwiema połówkami jednego jabłka.
Zatem, jeżeli lubicie historie z motywem drugiej szansy, a jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z tą historią, serdecznie Was do tego namawiam.