Czwartki w parku recenzja

Jeanie jest kobietą, której wiek dobija sześćdziesiątki. Wiedzie normalne przeciętne życie. Jest żoną, matką, babcią. Prowadzi sklep ze zdrową żywnością, który jest dla niej pasją, przez co uparcie nie chce zgodzić się na przejście na emeryturę. Wszystko zmienia się gdy pewnej nocy George - mąż bohaterki wychodzi z sypialni bez słowa wyjaśnienia i nigdy więcej do niej nie wraca. Mężczyzna przenosi się na kanapę, udając że nic się nie stało, wiedzie dotychczasowe życie. Jeanie czuję się zraniona, oszukana, zawiedziona. Po dziesięciu latach od zaistniałej sytuacji poznaje Raya - przystojnego mężczyznę, którego spotkała w czwartkowy dzień w parku będąc na spacerze ze swoją wnuczką Ellie. Mężczyzna jest kompletnym przeciwieństwem jej męża. Czy niewinne spotkania przerodzą się w coś więcej? Co było przyczyną zachowania Georga? Czy Jeanie w wieku sześćdziesięciu lat zapragnie przeciwstawić się i zmienić swój los? Książka odpowie na te pytania :)

Osobiście polecam powieść kobietom w każdym wieku. Ciepła, pełna pogody ducha historia, która mogła przytrafić się każdemu