Nawet gdybym nie wiedziała wcześniej że C.J. Box, czyli Charles James Box, autor powieści '' Droga ucieczki '', to pisarz amerykański, po przeczytaniu książki byłabym tego całkowicie pewna. Książka jest na wskroś amerykańska, przy tym bardzo filmowa . Zwłaszcza ostatnie zdarzenia kończące powieść. Mogłabym właściwie powiedzieć, czy powtórzyć za jedną z czytelniczek że jest to niemal gotowy scenariusz na film.
Rzecz dzieje się w niewielkiej miejscowości, gdzieś pod kanadyjską granicą. Gdzieś gdzie ludzie mają swoje rancza od pokoleń i gdzie jak ktoś upoluje niedźwiedzia, to zgodnie zobowiązującą tradycją, stawia kolejkę wszystkim obecnym w okolicznym barze. Jednak i to miejsce nie jest odcięte od '' nowości ''. Nowością są emerytowani policjanci, ściągający tu niemal stadami, by w tym cichym, milutkim zakątku ich wielkiego kraju znaleźć spokój i w końcu czas na wszystko czego do tej pory z braku owego czasu, nie mogli robić.
W tej to sielskiej i trochę sennej mieścinie, nagle znika dwoje dzieci. Dwunastoletnia Annie i jej młodszy brat William. Dzieci bez pozwolenia i wiedzy matki wybrały się na ryby i słuch po nich zaginął. Poza wędką zaczepioną o gałęzie drzew i jednym butem dziewczynki, na żaden inny ślad nie natrafiono, chociaż zakrojono poszukiwania na naprawdę wielką skalę . Na światło dzienne wychodzą coraz bardziej szokujące fakty i to dotyczące już zupełnie czegoś innego niż zaginięcia dzieci, przez co przez '' chwilę '', ta sprawa schodzi na dalszy plan. Zniknięcie dzieci okazuje się być li tylko iskrą zapalną dla wywołania naprawdę wielkiego pożaru.
Powieść czyta się naprawdę dobrze, płynnie przechodzimy od zdarzenia do zdarzenia. Nic nie kuleje i wszystko jest poprawnie napisane. Poza pewną cukierkowatością na samym końcu i naiwnością pewnego człowieka który w moim odczucie, nie powinien taką naiwnością się wykazać, ciężko się czegoś doczepić . Dopracowane szczegóły niczego za mało i nic specjalnie nie przedobrzone. Książka ta zresztą, została uhonorowana przez Mystery Writers of America, '' Edgarem '', czyli Nagrodą im. Edgara Allana Poego. i uznana za '' Najlepszą Powieścią Kryminalną 2008 Roku ''. U mnie nie wywołała jakichś specjalnych okrzyków zachwytu, książka dobra i tylko tyle, ale nie uważam by czas poświęcony na jej przeczytanie miał być stracony.