Dla mnie było to pierwsze spotkanie z twórczością Petera Robinsona i mogę szczerze powiedzieć,
że w miarę udane, ale niestety nie zapierające dech w piersiach. Okładka, tytuł i owszem ciekawe i intrygujące, zapowiadające mnóstwo tajemniczości, wręcz grozy. Nie wiedziałam czego mam się spodziewać, mnóstwa zawiłej akcji, tajemniczych morderstw, może nawet zombie...
Tymczasem akcja powieści zaczyna się od znalezienia przez 8-letniego Benjamina Riddle'a zdjęcia nagiej siostry Emily, na stronie internetowej Słodki Kociak. Niepełnoletnia Emily skłócona ze swoim ojcem, komisarzem policji okręgu Yorkshire opuściła kilka miesięcy wcześniej swój rodzinny dom i nie utrzymywała kontaktu z rodzicami. Jedyny trop, żeby ja odnaleźć to zdjęcie w internecie podpisane pseudonimem Louisa Gamine. Dla mnie jest to dziwne, że wcześniej nigdzie nie zgłoszono ucieczki, czy zaginięcia córki państwa Riddle'ów. W obecnej sytuacji komisarz Riddle'y prosi o pomoc starszego inspektora Alana Banksa, żeby odnalazł jego córkę. Mimo iż panowie nie znoszą się wzajemnie, inspektor Banks nie odmawia udzielenia pomocy. Może dlatego, że sam ma córkę w podobnym wieku do Emily?
Banks rusza do Londynu, podając się za ojca Emily. Odnajduje jej byłego chłopaka, przyjaciółkę Ruth, aż w końcu samą Emily przebywającą w pięknej posiadłości znanego gangstera Barre'go Clough'a. Długo nie musi namawiać jej, aby wróciła do domu.
Niestety powrót dziewczyny do domu nie ustrzegł jej od śmierci. Emily ginie w tajemniczych okolicznościach otruta strychniną dodaną do kokainy. Dlaczego? Czy komuś zależy, żeby poprzez śmierć córki zaszkodzić komisarzowi Riddle'owi? Czy Barry Clough zlecił jej zabójstwo, bo być może Emily zbyt dużo widziała i wiedziała?
Akcja książki "W mogile ciemnej" toczy się w miarę szybko, są zagadkowe morderstwa, nie ma natłoku postaci, masy nazwisk, które jest ciężko zapamiętać. Całość przeplatana jest osobistymi przemyśleniami inspektora Banksa na temat swojego prywatnego życia. Niestety jak dla mnie książka zbyt mało trzymała mnie w napięciu, a i zakończenia łatwo było się domyśleć. A intrygujący tytuł i okładka już wiem skąd się wzięły " Już w mogile ciemnej śpi moja jedyna"...początek starej ludowej ballady, w odniesieniu do śmierci Emily...