Kolumb - A.D. 2100 to książka, która najpierw przykuła moją uwagę swoją okładką, a później wizją ciekawej historii sci-fi, a wręcz nawet powiedziałabym, że lekkiego postapo. Czy była warta poświęcenia jej kilku godzin czasu?
Jakiś czas temu wrzucałam Wam tutaj zapowiedź tej książki. Jednocześnie miałam przyjemność objąć ją patronatem medialnym i nie żałuję tej decyzji.
Nasi polscy pisarze sprawdzają się w kryminale, w thrillerze, a nawet sensacji. Ostatnio naprawdę jest w czym wybierać i Mariusz Kaniewski, według mnie postarał się o to, żeby i w sci-fi był wybór!
Łapcie opis wydawcy:
"Przyszłość, Los Angeles, około roku 2100.
Technologia w Ameryce oraz Europie wkradła się w każdy zakamarek życia i pozbawiła ludzi pracy. Większość utrzymuje się z wypłacanej przez rząd pensji, po drodze szukając jakiegokolwiek zajęcia, lecz tylko nieliczni dostępują przywileju pracy. Co dzieje się z człowiekiem, który nie musi pracować? Którego przygniata każda chwila?
Jonathan jest prezesem jednej z największych grup kapitałowych, która dzięki prawu własności do przełomowych technologii sukcesywnie wprowadza rządy monopolistyczne. Jon należy do wyższej kasty – posiadającej pieniądze i uczestniczącej w klasycznym wyścigu szczurów. Pewnego dnia odkrywa, iż ktoś wymazał z sieci dane na temat XX-wiecznego polskiego matematyka, któremu udało się przewidzieć między innymi ekonomiczne rozwarstwienie społeczeństw. Nazajutrz tajemnicza postać uchyla Jonowi rąbka tajemnicy, kto i jak steruje światem. A to zaledwie początek szeregu intryg i sensacyjnych akcji. Po drodze miłość pięknej i ambitnej Susan, partnerki Jona, uruchamia prywatną rewolucję, która szybko krzyżuje się ze światową – prowadzoną przez tajemniczą organizację KOLUMB.
Ta błyskotliwa powieść – refleksyjna i jednocześnie bardzo wartka – to historia o nowym jutrze determinowanym przez niebywałą tajemnicę, o grupie trzymającej władzę i pociągającej za sznurki, o zadziwiającej technologii i niewoli skrojonej przez postęp. Ta powieść to także gorący, odważny romans i dziki, autentyczny seks…To pełna, niezwykle magnetyzująca przygoda, a obok takiej nie sposób przejść obojętnie!"
Powiem Wam, że obawiałam się nieco tej książki. Jeśli chodzi o postapo, to jest mnóstwo świetnych powieści, chociażby "Bastion" od Stephen'a King'a i to dzieło przebić było by niejednemu pisarzowi bardzo ciężko, ale "Kolumb A.D. 2100" pozytywnie mnie zaskoczył. Na początku się wściekałam, miałam ochotę rzucić tą książką o ścianę. Te nerwy brały się ze specyficznego sposobu pisania Pana Kaniewskiego. Otóż pojawiała się spora ilość powtórzeń, wręcz całe zdania niemal się powtarzały i było wałkowane przez kilka linijek to samo, a można było to zamknąć w jednej, zwięzłej informacji dla czytelnika. Od razu powiem, że nie dzieje się to cały czas. Taki zabieg po prostu Autora i później powieść się rozkręca. Myślę, że specjalnie czytelnik ma poczuć irytację do głównego bohatera.
Później dzieją się różne dziwne rzeczy, nie będę Wam spojlerować, bo uważam, że w opisie wydawcy jest wszystko, co przed przeczytaniem wiedzieć trzeba, a ja Wam powiem, że warto po tę książkę sięgnąć.
Podsumowując. "Kolumb A.D. 2100" miesza w głowie i stawia czytelnikowi wiele pytań wręcz egzystencjalnych, bo w końcu to nie są tak dalekie przyszłe czasy. Może się okazać, że wielu z nas dożyje takiego momentu. Czy wtedy możemy się spodziewać, że będziemy żyć niczym w powieści sci-fi? Któż to wie. A takie powieści zaszczepiają w umyśle, jak by nie było, niepokój i strach. Czytając ją będziecie się zastanawiać nad swoją przyszłością, a nawet nad tym, czy na pewno jesteście tym, na kogo wyglądacie, czy ktoś nie wymazał Wam pamięci, czy żona bądź mąż, którzy obok Was siedzą są Waszymi prawdziwymi czy podstawionymi przez kogoś?
Osobiście bardzo podobała mi się ta przygoda i z przyjemnością sięgnę po kolejne książki spod pióra Pana Kaniewskiego. Dobra robota!
Ode mnie 9/10 🌟
Dziękuję wydawnictwu WasPos za zaufanie i możliwość objęcia patronatem tak innej powieści i bardzo specyficznej, a jednocześnie bardzo ciekawej.