Blask recenzja

Dzisiaj mam dla was genialna powieść kryminalną. Dawno nie czytałam tak dobrze skomponowanej historii. Marek Stelar umiejętnie przeplata wojenne zbrodnie z teraźniejszym wydarzeniami. Rzecz dzieje się w Szczecinie. A wszystko zaczyna się kiedy ojciec Agaty Prazmowskiej umiera, a córka docieka jego przeszłości i przyczyn słabych relacji. Ojciec zostawia po sobie jedynie pudełko z zapisanym nazwiskiem i dwa dowody osobiste kobiet, które zostały kiedyś zamordowane. Niespodziewanie Agaty identyfikuje zwłoki dziewczyny, która ma identyczne ślady na szyi jak pozostałe dwie dziewczyny. Czy coś je łączy? Czy Agata żadna spokoju i dowie się dlaczego ojciec był wobec niej taki oschły? Czy ktoś stoi za śmiercią jej mamy, która wypadła z okna kiedy Agata była jeszcze mała?
Demony z przeszłości i skarb, który może rzeczywiście nie istnieć posuwa wielu ludzi do strasznych czynów. Czy uda się odnaleźć sprawcę morderstw i kto nim jest? I co ma z nimi wspólnego ojciec Prazmowskiej?
Świetnie opisane portrety bohaterów i przyczyny ich zachowań. Mimo ciągłego przeskakiwania w czasie nie sposób się pogubić w fabule. Powieść pełna zaskakujących zwrotów nie pozwala jej odłożyć na później. Powoli odkrywane tajemnice i kolejne tropy skutecznie przyciągają czytelnika. Polecam bardzo gorąco.