Bycie agentem wywiadu może wydawać się bardzo atrakcyjne dla większości osób. Fajne życie, piękne kobiety, dobre samochody. Taki obraz szpiega kreują filmy sensacyjne.
Wśród nich istnieją również, jakbyśmy to nazwali, my cywile - specjalizacje, podobnie, jak w medycynie. Elitą wśród agentów są nielegałowie. Kim oni są ?
Cyt.:”"Nielegałowie" to jedna z najbardziej strzeżonych tajemnic wszystkich wywiadów świata. Często są to ludzie zwerbowani - tak jak bohater tej książki - we wczesnej młodości, szkoleni w tajnych ośrodkach i wysyłani za granicę. Tam nie od razu przystępują do działania. Nawet klika lat pozostają "w zamrożeniu", wtapiając się w środowisku, które mają inwigilować. W razie wpadki kraj, który ich wysłał, nie przyznaje się do nich. Dopiero później, w trakcie dyskretnych wymian schwytanych szpiegów, mają szansę na powrót do kraju. Ale gwarancji nie ma.”
Jeśli ktoś jest zainteresowany tym tematem, a nie lubi czytać książek z gatunku literatury faktu, to polecam powieść sensacyjną, również byłego agenta polskiego wywiadu
Vincenta V. Severskiego „Nielegalni”.
„Kret w Watykanie” to książka – wywiad, który przeprowadzili z byłym polskim agentem - nielegałem, Tomaszem Turowskim, dwaj dziennikarze: Agnieszka Kublik i Wojciech Czuchnowski.
Został on zwerbowany przez polski wywiad w latach siedemdziesiątych i spędził 10 lat jako nielegał w Zakonie Jezuitów we Francji.
Z pewnością należy podchodzić to tej rozmowy z pewnym dystansem. Nigdy nie wiadomo, na ile to, co mówi agent wywiadu, jest prawdą, a co jest „legendowaniem”, czyli kłamstwem mającym go uwiarygodnić.
Jest to na pewno książka warta przeczytania dla osób lubiących książki sensacyjne, czy literaturę faktu na temat służb wywiadowczych.
Do ciekawostek opisanych w tej książce zaliczam informację o tym, że ksiądz Józef Tischner wykładał etykę na początku lat dziewięćdziesiątych w szkole wywiadu w Kiejkutach.
Interesujący jest także ostatni rozdział, który opisuje katastrofę smoleńską. 10 kwietnia 2010 roku Tomasz Turowski był na lotnisku i czekał na samolot rządowy, ponieważ wówczas pracował w ambasadzie polskiej w Moskwie. Dokładnie opisuje te wydarzenia oraz pierwszą dobę po tej katastrofie.
Tomasz Turowski jest również autorem kilku książek szpiegowskich, które się naprawdę dobrze czyta np.
„Egzekucja. Odrąbać łeb wielkiego szatana”.
Po przeczytaniu tej książki przyszła mi do głowy pewna refleksja, czy warto w ogóle zostać agentem wywiadu ? Te służby podlegają politykom, a oni są różni. Tutaj powinien dominować profesjonalizm i dbanie o tych ludzi w imię wyższego celu, jakim jest służba własnemu państwu.
Nie wiem, czy warto tak bardzo ryzykować własne życie i zdrowie, które mamy tylko jedno. Ale odpowiedź na to pytanie znają tylko prawdziwi agenci wywiadu.