Czy można tworzyć obrazy za pomocą słów? Można, a dowodzi tego Marcin Wicha w swojej najnowszej książce "Kierunek zwiedzania".
Książka "Kierunek zwiedzania" zachwyca nie tylko wyglądem (minimalistyczna okładka, płócienna oprawa, krój pisma), ale przede wszystkim zachwyca treścią. Czym jest więc "Kierunek zwiedzania"? Niesamowitą podróżą po niespełnionych marzeniach i wizjach, sztuce i po czasach rewolucji.
"Kierunek zwiedzania" nie jest typową literaturą faktu ani tym bardziej biografią. Jest to idealnie wyważona mieszanka literatury faktu i fikcji literackiej, która zachwyca od pierwszej do ostatniej strony.
Autor zastosował w tej książce ciekawy zabieg - stworzenie wymyślonej wystawy malarstwa Kazimierza Malewicza, po której Czytelnik jest oprowadzany przez przewodnika tejże wystawy w roli narratora całej książki. Za sprawą narratora-przewodnika, opowieść przeskakuje między wątkami, czasami i miejscami w celu przybliżenia jakiegoś szczegółu, dopowiedzenia historii. A Czytelnik poznaje kolejne fragmenty z życia artysty, historię toczącą się w tle i niezliczone anegdoty, tworząc w wyobraźni niezwykle przejmujący obraz tamtych czasów. Odbywa on ekscytującą wędrówkę po Imperium Rosyjskim (a później Związku Radzieckim) - od ukraińskiej wsi, poprzez Piotrogród i Witebsk do Leningradu. I choć miejscami książka wydaje się nieco chaotyczna, po przeczytaniu całości wszystkie elementy "wskakują" na właściwe miejsca, ukazując piękno tego utworu.
Plastyczne opisy pozwalają Czytelnikowi ujrzeć w wyobraźni wszystkie te obrazy i sceny przedstawiane przez narratora-przewodnika, choć w książce nie znajdziemy ani jednej ryciny. Wszystko to za sprawą lekkiego pióra autora, który właśnie za pomocą słów maluje kolejne obrazy.
Marcin Wicha ma swój własny, unikalny styl kreowania i opowiadania Czytelnikowi danej historii i jej najdrobniejszych szczegółów. Jak w przypadku poprzednich książek autora, nie znajdziemy w "Kierunku zwiedzania" zbędnych słów, niepotrzebnych fragmentów. Znajdziemy za to doskonale stworzone obrazy nakreślone przez doskonale dobrane słowa. Książkę trzeba czytać powoli, wnikliwie, delektując się każdym słowem, każdym fragmentem.
"Kierunek zwiedzania" polecam nie tylko miłośnikom sztuki, ale również osobom lubiącym książki napisane pięknym językiem, pełnym plastycznych opisów i niesamowitej historii. I mimo że nie jest to książka dla każdego i na jeden wieczór, polecam zajrzeć do jej wnętrza, posmakować i na parę chwil przenieść się w czasie i do świata sztuki.
Kazimierz Malewicz był czołowym artystą awangardy i twórcą suprematyzmu, który miał niezwykły talent i wyobraźnię, ale przez czasy, w których przyszło mu żyć, nie zdołał w pełni zaprezentować swoich zdolności i wizji. Czy był prorokiem sztuki, czy raczej mistyfikatorem - to nie ważne. Najważniejsza jest spuścizna, jaką po sobie zostawił. A twórczość jego, nawet po tylu latach, wciąż zachwyca i jest inspiracją dla kolejnych pokoleń.
Serdecznie zachęcam również do bliższego poznania Kazimierza Malewicza i jego twórczości.