,, Złodziejka książek " autorstwa Markusa Zusaka to jest genialna powieść młodzieżowa, która powinien a wręcz musi przeczytać każdy człowiek. To, że powieść jest określona jako młodzieżowa nie oznacza, że nie może jej przeczytać dorosły. Osadzienie śmierci w roli narratora to jest strzał w dziesiątkę. Opowiada ona o drugiej wojnie światowej. Ale nie znajdziemy tam faktów historycznych. Jest to historia małej dziewczynki, która z różnych powodów jest oddzielona od matki i wysłana do innej rodziny. Pewnego dnia znajduje książkę na cmentarzu i bierze ją ze sobą. Jej papa czyta ją dziewczynce na głos, ponieważ ona sama nie potrafi czytać. Potem Liesel zaczyna uczyć się czytać j pisać aby sama mogła odkrywać magię słów w języku polskim.
Niedługo potem w ich domu zjawia się pewien człowiek który uciekł ze swojego domu. Jest poszukiwany także za sprawą swojego pochodzenia.
Jak myślicie czy kradnie książki dalej?
Czy jednak zaprzestała kradzieżom?
Czy ktokolwiek dowiedział się o przestępstwach małej dziewczynki?
Czy odnaleziono Maxa w piwnicy u Liesel?
Książka zachwyciła mnie swoim klimatem. Często czytam tego rodzaju książki więc to spowodowało, że miałam wysokie oczekiwania. Tym bardziej, że słyszałam same dobre opinie na jej temat. Główna bohaterka była miła, sympatyczna mimo swoich przeiwnień nie dało się jej nie polubić. Była epatyczna wobec Maxa chłopaka, który przybył do ich domu. Podziwiam jej odwagę i wytrwałość w nauce. Nie mogę wyobrazić sobie abym to ja miała żyć w czasie Drugiej Wojny Światowej.
Uwielbiam również postać Maxa nie wiem dokładnie dlaczego ale straszliwie go polubiłam.
Cała książka jest niezwykła. Czytając ją płakałam jak bóbr. Klimat w jaki wprowadza nas autor doprowadził mnie czasem do gęsiej skórki. Czułam chwilami grozę. Czułam wiele różnych emocji. Strach i radość. Nienawiść i podziw. Wzruszenie i niechęć.
Zdumiewające jest to jak zabawna chwilami była ta książka mimo tego jaki temat porusza.
Wspaniałe jest również to jaki przekaz niesie za sobą ta opowieść. Pokazuje, że człowieczeństwo było w tamtych trudnych czasach. Niekiedy natomiast w XXI wieku ono zanika gdzieś w otchłani codzinnosci.
Polecam wszystkim z całego serca.