„Na odnalezienie siebie potrzebny jest przede wszystkim czas. Trzeba pozwolić posklejać się popękanemu sercu. Niczego nie należy przyspieszać.”
W przypadku naszej przedchrześcijańskiej rzeczywistości i pierwszych wieków powstawania naszego państwa, trudno mówić o wiarygodności, gdyż nie ma dostatecznych dowodów na temat wielu wydarzeń. Początki naszego państwa nikną w mrokach dziejów, dlatego tak trudno jest ukazać to, co działo się wówczas w nowopowstającym państwie. Stwarza to okazję tworzenia swobodnych opowieści, dla których tłem są czasy naszych przodków. Jedną z autorek, która zmierza się z przeszłymi zdarzeniami jest Ewa Kassala, która wydobywa na światło dzienne dawne zwyczaje przypominając o naszych słowiańskich, przedchrześcijańskich korzeniach w swojej książce „Czas bogini”.
Patrząc na cudowną okładkę i tytuł od razu można się spodziewać, że będzie to opowieść o sile kobiet. I tak faktycznie jest, ale została ona przedstawiona w niezwykle magiczny, czasami mistyczny sposób, gdyż zwraca uwagę na świat bogiń i kapłanek. Prolog wprowadza nas w taki nastrój, gdy w noc przesilenia, „gdy na kilka nocy otwierały się bramy światów, a bogowie chętniej odkrywali przed śmiertelnikami swoje tajemnice” pewna kapłanka stojąc w Świętym Kręgu widzi przerażającą wizję. Czuje, że zbliża się coś nieuniknionego, coś co na zawsze zmieni znany świat, zmiecie z powierzchni ziemi posągi bogów, a wraz z nimi starą wiarę ojców.
Pani Ewa Kassala w swoim końcowym słowie zdradziła kulisy swojej pracy nad książką, która wymagała przejrzenia mnóstwa dokumentów, filmów, rozmów z ludźmi badającymi nasze dzieje. Podkreśliła, że „W powieściach, które tworzę, wiarygodność historyczna jest dla mnie ważna”. Tymczasem autorka nieuprawnienie nadinterpretuje źródła, które podaje u dołu stron przy niektórych zdarzeniach. W żaden sposób poważny historyk nie byłby w stanie w ten sposób interpretować tych źródeł, co powoduje, że jest to wyłącznie autorska wymyślona hipoteza o tamtych czasach mająca niewiele wspólnego z rzeczywistością.
I tu muszę się odnieść odrobinę do kwestii wydarzeń, które w dziejach Polski są do końca niewyjaśnione i poznane, gdyż nie ma na ich temat źródeł pisanych. Jednym z takich wzbudzających, a tym samym kontrowersyjnych tematów jest tzw. Chrzest Polski”, a raczej chrzest Mieszka nazwanego później Pierwszym i jego ludzi.
Na dzień dzisiejszy nadal nie wiemy, kto go ochrzcił, gdzie odbyła się ta uroczystość i jak ona wyglądała. Tymczasem w powieści jest wyraźna sugestia związana z Poznaniem. Podobne kontrowersje budzi stołeczność tego miasta, a tymczasem wiadomo, że to właśnie w Gnieźnie powstał potężny gród jeszcze za czasów Mieszka, a po nim Bolesław Chrobry rozbudował założenie grodowe, które stanowiło w tamtym czasie ważne miejsce na ówczesnej mapie państwa gnieźnieńskiego wraz z funkcjonującym palatium na Ostrowie Lednickim, gdzie odnaleziono misy chrzcielne z połowy X wieku, w latach 80. XX wieku przez ekipę pani prof. Klementyny Żurowskiej. To wskazywałoby, że także tutaj mógł się odbyć chrzest Mieszka I, ale o żadnym miejscu nie można mówić w ramach pewności, co często robią poznańscy badacze.
Siedziba Mieszka I i Bolesława Chrobrego mieszcząca się na Ostrowie Lednickim jest bardzo dobrze udokumentowana w wielu przekazach historycznych w przeciwieństwie do budowli poznańskiej, o której żadne historyczne źródła nie wspominają. Z tego powodu zdecydowana większość historyków popiera hipotezę chrztu Mieszka I na Ostrowie Lednickim, mimo że nie zachowały się żadne przekazy wskazujące na umiejscowienie tej uroczystości w jakimkolwiek miejscu, a nawet już wielu historyków podważa datę tego wydarzenia. W związku z tym jest to jedna z tajemnic nadal nierozwiązana i w żadnym wypadku nie można jednoznacznie wskazywać żadnego miejsca, a już na pewno nie Poznania.
"Czas bogini" to powieść, która bardziej jest świadectwem działania kobiecej energii wyrażanej poprzez postacie bogiń strzegących Świętego Ognia w Chramie na Świętej Górze. Poprze niezwykle plastyczne, rozległe i barwne opisy łatwo możemy wyobrazić sobie ówczesny świat naszych przodków. Jednocześnie pokazuje, że pomimo upływu wielu wieków, niektóre problemy są cały czas obecne, bez względu na okres, w którym żyjemy. Zdrada, miłość, seks, pożądanie, wykorzystywanie władzy do swoich celów, relacje międzyludzkie, wiara i nadzieja pokładane w boski plan.
To powieść z wciągającą fabułą z magicznym klimatem, pokazująca świat dawnych wierzeń, przywołująca starych, zapomnianych bogów i boginie, ale też nasze słowiańskie wierzenia. Fabuła podzielona została na trzy części: "Czas Siemomysła", "Czas strażniczki" i "Czas Mieszka". Nie można jej jednak traktować jako świadectwo tamtych czasów, a bardziej opowieść inspirowaną klimatem minionych wieków.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z księgarnią Bonito
Oto świat strażniczek Bogini, wiedźm, widzących, wiary w Nyję, Makoszę, Świętowita, Welesa, Peruna i wielu innych, dziś zapomnianych bogów i bogiń. Kraina świętych gajów, kącin i chramów, czarów i m...
Oto świat strażniczek Bogini, wiedźm, widzących, wiary w Nyję, Makoszę, Świętowita, Welesa, Peruna i wielu innych, dziś zapomnianych bogów i bogiń. Kraina świętych gajów, kącin i chramów, czarów i m...
Dosłownie przepadałam. Jestem tak zafascynowana, tak zauroczona najnowszą książką Pani Ewy Kassali, że właściwie to nie wiem od czego mam zacząć. Najprościej więc będzie od przyznania się, że le...
Przed Wami kolejny must read slavicbook. I Autorka, która włożyła w powstanie tej książki wiele serca, pasji. Pani Ewie należą się ukłony za reaserch jakiego dokonała. Ja jestem bardzo wdzięczna za t...
@kejsikej_czyta
Pozostałe recenzje @Mirka
Co kryją mury Mulberry Tales?
@Obrazek „Nie wiara wpływa na to, jakimi ludźmi jesteśmy, tylko to, jak sami postrzegamy moralność.” Kilka miesięcy temu skończyłam czytać "The paper dolls", pierw...
@Obrazek „Są słowa, które zapadają człowiekowi głęboko w pamięć.” Czasami spotykamy jakąś osobę, która wydaje się nam znajoma, ale nie jesteśmy w stanie osadzi...