Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj recenzja

Co myśli Mery

Autor: @inthesilkscarf ·1 minuta
2021-06-16
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ile razy zdarza się Wam wyjść ze swojej strefy komfortu? Na pewno nieczęsto. A z tej literackiej? Może trochę częściej. U mnie spotkanie z książką „Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj” było takim właśnie wyjściem z literackiej/ książkowej strefy komfortu.

Co mogę powiedzieć o samej książce? Jest to zbiór przemyśleń, obserwacji dotyczących różnych wydarzeń mających miejsce w Polsce i na świecie. Ta książka to trochę jak wgląd w duszę artystki. Czytamy co myśli, jakie są jej poglądy i opinie. I wcale nie musimy się z nimi zgadzać, nie o to tu chodzi. Choć ja muszę powiedzieć, że podziwiam ją za odwagę. Niewiele jest osób, które tak bezpośrednio potrafią napisać czy powiedzieć wprost co myślą.

Mery Spolsky dotyka wiele wydarzeń, jak już wspominałam, śmierć swojej mamy, protesty z jesieni. Jest świetną obserwatorką rzeczywistości. Są to małe i duże rzeczy (możemy przeczytać też o jej podbojach miłosnych czy zwykłej miłości do jedzenia).

Jednak to co podobało mi się najbardziej w tej książce i dlaczego będę ją polecać to forma książki. Strzępki myśli, dłuższe wspomnienia, można stwierdzić, że to już było, jednak jak dla mnie nie w taki sposób. Książka miejscami wygląda tak, jakby ktoś pozbierał kartki papieru (z tekstem i rysunkami) i spiął je w całość. Moim zdaniem jest to podejście nowatorskie, choć też coraz częściej zauważane w nowościach czytelniczych (przykładowo książka Nosowskiej). Teksty są tu napisane w różny sposób, rozstrzelone po kartkach, czasem to teksty piosenek. A mimo wszystko można w tym zobaczyć układ i porządek. Czytając nie ma się wrażenia chaosu.

Kolejna rzecz, która mi się podobała to język. Mery pisze w sposób niezwykle plastyczny. Jakby słowa same z niej wypływały bez żadnego problemu. Podobały mi się liczne metafory, porównania do popkultury oraz sam zasób słownictwa. I może mówię tu jak jakaś nauczycielka z podstawówki, ale to wszystko widać czytając książkę. „Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj” naprawdę dobrze się czyta.

A sam tytuł? Przewrotny. I bardzo dobrze, bo to książka nastrajająca pozytywnie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-06-12
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj
Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj
Mery Spolsky
7.7/10

Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj to niepokorny debiut literacki Mery Spolsky, który na długo zapadnie Wam w pamięć. Przygotujcie się na nieposkromioną zabawę słowami i dzikie fikołki z wyo...

Komentarze
Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj
Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj
Mery Spolsky
7.7/10
Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj to niepokorny debiut literacki Mery Spolsky, który na długo zapadnie Wam w pamięć. Przygotujcie się na nieposkromioną zabawę słowami i dzikie fikołki z wyo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

 "Jestem Wenesday Adams i Gwen Stefan. Czarnym i białym". "Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj..." Polska piosenkarka, autorka tekstów, kompozytorka, producentka muzyczna oraz projektantka u...

@czerwonakaja @czerwonakaja

,,Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj" Mery Spolsky ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10⭐ 66/2021 · Mery Spolsky zwykle pisze teksty, zamienia je w piosenki i prowokuje… głównie do myślenia. Tym razem jednak forma pio...

@emiczytaa @emiczytaa

Pozostałe recenzje @inthesilkscarf

Dziewczyna w realu
W świecie influencerów

„Dziewczyna w realu” to książka, na którą mam tysiące słów, żeby ją opisać. Fantastyczna, mądra, z przekazem, szokująca – to tylko nieliczne z określeń, które siedzą w m...

Recenzja książki Dziewczyna w realu
Maud Montgomery
Uskrzydlona

Ania, Pat, Valancy, Marigold czy Emilka to postacie stworzone przez Lucy Maud Montgomery. Szczególnie Ania skradła serca czytelników na całym świecie i robi to nadal. A ...

Recenzja książki Maud Montgomery

Nowe recenzje

Dobranoc, Tokio
Dobranoc, Tokio
@deana:

,,Była już pierwsza w nocy. O której chodzisz spać, o której wstajesz? Gdzie zaczyna się dzień, a gdzie kończy?" Miast...

Recenzja książki Dobranoc, Tokio
Piękny i martwy
Zabrakło chemii
@Kantorek90:

Nie da się ukryć, że z książkami Anny Langner mam relację love-hate. Niektóre zachwycają mnie do tego stopnia, że chcia...

Recenzja książki Piękny i martwy
Pan Slaughter
Trzyma poziom!
@czytanie.na...:

Są bohaterowie, których darzymy głębokim uczuciem od pierwszego spotkania i autorzy zyskujący specjalne miejsce w naszy...

Recenzja książki Pan Slaughter
© 2007 - 2024 nakanapie.pl