Kwestia ceny recenzja

Ten przygodowy thriller to było moje pierwsze spotkanie z twórczością autora, ale za to jak bardzo udane. Fabuła wciągnęła mnie po uszy i (tak jak oczekiwał sam autor) siedziałam na brzegu fotela z wypiekami na twarzy, zastanawiając się co dalej.

-

Jednak sama muszę przyznać, że nie było tak od samego początku. Pierwsze około 100 stron zaserwowało mi taką dawkę informacji, bohaterów i zmian linii czasowej, że zwyczajnie czułam się przytłoczona. Jeśli więc sięgnięcie po tę powieść to zupełnie się tym nie zrażajcie - z każdą kolejną stroną wszystko stanie się jasne.

-

Powieść rozpoczyna się na początku XX wieku, kiedy to do Polski wraca Benedykt Czerski - zesłany na Syberię naukowiec, który przez wiele lat badał życie i zwyczaje plemienia Ajnów. Czerski na pokładzie statku, którym podróżuje pilnuje jednak jednego ze swoich ładunków - skrzyni, ukrytej w ładowni. Nie odstępuje jej nawet podczas największej nawałnicy w śmiertelnym zagrożeniu.

Następnie przenosimy się już wiek później, kiedy to Bogdan Smuga - naukowiec, wraz z zebraną ekipą stara się odtworzyć badania Czerskiego, udając się jego śladem na Syberię - choć z początku jego ekspedycja nie przynosi żadnych, zadowalających rezultatów.

Wtedy też do akcji dołącza Zofia Lorentz i...dopiero się zaczyna. Zwolniona z pracy pani profesor, przyjmuje propozycję trochę przez wzgląd na zapewnienie, że "kwestia ceny nie gra roli", a jej cierpiący na zaniki pamięci mąż potrzebuje środków na terapię.

Zofia jednak to postać nietuzinkowa (chociaż pozostali bohaterowie również są świetnie wykreowani) - jest pewnego rodzaju Indianą Jonesem w spódnicy, chociaż sama nie znosi tego określenia.

-

Poszukiwania zaginionego artefaktu zabierają czytelnika w niezwykłą podróż - od Syberii, przez Paryż, zahaczając o statek widmo. Jednak sam wątek przygodowy to nie wszystko. Ta powieść jest bowiem niezwykle złożona i pokazuje nam wiele płaszczyzn. Mamy to do czynienia z nauką o bardzo szeroko zakrojonym obszarze - biologia, neurochirurgia, chemia, sztuka - te wszystkie dziedziny zdają się przenikać i uzupełniać nawzajem. Widzimy też kreacje bohaterów - złożone, nieco nieprzewidywalne osobowości, znawcy w swojej dziedzinie, którzy z całą pewnością nie są kryształowi.

Całość dodatkowo okraszona jest czarnym humorem i to takim rodzajem, który uwielbiam.

-

Ta książka Was wciągnie niczym wiry pod statkiem widmo - to Wam mogę zagwarantować. Dajcie się porwać tej zaskakującej historii i odkryjcie czy rzeczywiście wszystko jest tylko kwestią ceny :)