Jej szef recenzja

Igor kiedyś zostawił miłość swojego życia w rodzinnym miasteczku i wyprowadził się do Krakowa, gdzie założył własną firmę. Teraz, po wielu latach jest biznesmenem, naprawdę dobrze i na swój sposób jest szczęśliwy. Jednak kiedy wypadek brata zmusza go do powrotu w rodzinne strony i spotyka ponownie Jankę, dochodzi do wniosku, że nadal ją kocha. Postanawia przenieść swoją firmę, zamieszkać w miasteczku, w którym się wychował i ją odzyskać. Najpierw jednak musi zakończyć to, co łączy go z Mają, jego pracownicą. Dla niego jest to tylko seks bez zobowiązań. Tylko czy aby na pewno? Na dodatek nie zamierza jej stracić jako pracownicy, jest dla niego zbyt cenna.
Mężczyzna wyjeżdża pierwszy, zatrudnia Jankę jako swoją asystentkę i ma nadzieję, że wszystko się ułoży. Tym bardziej że wszystko wskazuje na to, że i ona nadal coś do niego czuje. Jednak nic nie będzie takie, jak sobie zaplanował, a przyjazd Majki wiele zmienia. Co takiego się stanie? Jak potoczy się znajomość Igora i Janki? Czy to, co było między Igorem i Majką to tylko pożądanie i niezobowiązujący seks? Czy powrót Igora w rodzinne strony był dobrą decyzją?

Historia Igora była zupełnie inna niż jego braci. Nie będę ukrywać, że nie tego się spodziewałam, jednak mnie się podobała. Książka była ciekawa oraz dość wciągająca. Początkowo akcja wolniejsza, później znacząco przyspiesza. To historia o miłości z różnymi obliczami.

Głównym bohaterem jest Igor, najmłodszy z braci Burzyńskich. On nie kocha gór, a wręcz przeciwnie, ze względu na swój lęk wysokości, omija je szerokim łukiem. To mężczyzna, który kocha swoją pracę i wiele w niej osiągnął. Jest uparty, umiejący wiele zrobić, poświęcić, aby dotrzeć co wyznaczonego celu. Były momenty, że miałam ochotę go mocno potrząsnąć, aby otworzył oczy, jednak ogólnie go polubiłam.
Jeśli chodzi o damskie bohaterki, nic wam o nich nie zdradzę. Powód jest prosty, nie potrafię tego zrobić, jednocześnie nie zdradzając zbyt wiele z fabuły. Tak więc musicie odkryć je sami.

„Jej szef” to książka, z którą naprawdę dobrze się bawiłam. Uważam, że była ciekawa, wciągająca, wywołująca emocje podczas czytania. Ze swojej strony polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA