Cała nadzieja w Paryżu recenzja

Nie lubię pisać o tym już na wstępie ale niestety spodziewałam się dużo więcej po tej książce. Kocham Paryż i lubię historię o miłości. Byłam tej książki naprawdę bardzo ciekawa , ale rozczarowała mnie tym że jest taka pretensjonalna.

W książce poznajemy Jacsona Coopera oraz Eve Petworth. W książce autorka opisuje ich jako ludzi po przejściach. Eve jest osobą która do końca nie wie czego chce , ma swoje lęki które czasami doprowadzają ją do naprawdę nieciekawych sytuacji. Od początku książki poznajemy jej problemy , najpierw śmierć matki później nieudany związek i wiele więcej przykrych chwil. Jacson też nie ma kolorowo w życiu. Przechodzi tzw. kryzys wieku średniego i nie ma oparcia w drugiej osobie.

Książkę czytało mi się kiepsko robiłam do niej kilka podejść , ale w końcu jestem z siebie dumna , że ją skończyłam :)