Kupiłam tę książkę już dość dawno, spędziła wiele długich dni ma moim regale aż w końcu przyszedł na nią czas. Przeczytałabym ją wcześniej ale zniechęcała mnie dość mała czcionka, ebook nie został wydany, więc wyjścia nie było. Jest to moja pierwsza przeczytana w 2020 roku książka.
"Belle epoque" - ta książka zabiera nas do XIXw Paryża, do roku 1888 i pierwszej połowy 1889. W tle buduje się wieża Eiffla, trwają przygotowania do paryskiej wystawy światowej. Życie toczy się normalnym rytmem, arystokracja spędza czas na próżniaczym życiu, chadza na bale, do opery, na spacery, szyte są nowe suknie, kupowane nowe kosztowne naszyjniki, brosze, kolczyki i inne ozdóbki. Jednak cóż z tego. Całe rzesze kobiet i panien będą wyglądać tak samo, w zasadzie niczym nie będą się wyróżniać z tłumu im podobnych wyfiokowanych arystokratycznych piękności. Potrzebują takiej ozdoby, czegoś szczególnego, co kontrastowałoby z ich arystokratyczną urodą i podkreśliło delikatność rysów, zgrabną kibić, błysk w oku i misternie ułożoną fryzurę. Tylko cóż by to miało być ... ?
Tak powstała w Paryżu agencja zatrudniająca kobiety, którym los poskąpił urody. Kobiety te wystawiano jak towar na sprzedaż, a bogate damulki przebierały w nich jak w ulęgałkach, wybierały, płaciły i zatrudniały "Damę dla kontrastu" - ozdóbkę mało atrakcyjną fizycznie, której obecność miała sprawić, że uroda dam nabierze wyjątkowego blasku, że zaczną wyróżniać się z tłumu takich samych arystokratycznych piękności. Dama dla kontrastu to zawód, do którego trzeba mieć stalowe nerwy. Każdego dnia trzeba wystawiać się na oględziny, trzeba wysłuchiwać wielu przykrych epitetów, przywdziewać niezbyt atrakcyjne stroje i być zabawką w rękach próżnych kobiet.
Do takiej agencji trafia nasza główna bohaterka, która uciekła z powincji do Paryża z nadzieją na lepsze życie. Niestety doznała bolesnego rozczarowania, życie w Paryżu okazało się brutalne, ciężkie, urabiała sobie ręce po łokcie w pralni, a i tak z ledwością wiązała koniec z końcem. Nigdy nie uważała się za urodziwą, nie odziedziczyła urody po matce, była przeciętną młodą kobietą, ani ładną ani brzydką. Za to pełna była marzeń i przeczuć, że stworzona jest do czegoś więcej, że jest w stanie coś w tym życiu osiągnąć.
Czy pobyt w agencji i zostanie antydamą złamią jej charakter, czy wmanewrowana w intrygę dziewczyna podejmie właściwe decyzje, zawalczy o prawdę, o siebie, o przyjaźń i miłość ? Czy sukces, spełnianie marzeń, dobre życie, realizacja planów są zarezerwowane tylko dla pięknych, młodych i bogatych ? Nasze ciało to tylko naczynie dla naszej duszy, dla naszego ja. Wypełniamy to naczynie codziennie naszymi myślami, zainteresowaniami, pasjami, planami, marzeniami. Są ludzie, którzy mają do zaoferowania tylko tą piękną zewnętrzą powłokę, w środku pustą i nieatrakcyjną, wypełnioną tylko zmartwieniami o wybór najpiękniejszej sukni, najdroższej kolii z brylantów, czy poszukiwaniami męża/żony z odpowiednim statusem społecznym i bogatą kiesą, co by po ślubie można dalej wieść prózniacze i puste życie. Są też ludzie, których naczynie nie jest może na pierwszy rzut oka zbyt urodziwe, ale po bliższych oględzinach okazuje się, że wypełnia je dobroć, poczucie humoru, ciepło, marzenia itd, które powodują, że zewnętrza powłoka nabiera blasku i staje się prawdziwą, niepowtarzalną perełką pośród morza jednakowych, sztucznych kamieni.
Akcja powieści nie jest może zbyt porywająca, cała historia rozgrywa się dość leniwie, nie zaznamy tu nagłych zwrotów czy uczucia niepewności co do tego jak potoczą się dalsze losy bohaterki. . Jednak lektura tej powieści (poza koszmarnie małą czcionką i niewygodą utrzymania książki w dłoni) sprawiła mi przyjemność, z zaciekawieniem przeczytałam historię o antydamach czyli damach dla kontrastu. Jest to swoiste studium ludzkiego okrucieństwa, gdzie bogaci jak zwykle robią co chcą i nie liczą się z nikim, gdzie przywilej posiadania majątku i pozycji daje im prawo do traktowania ludzi jak śmieci i bawienia się ich kosztem. Okrutne ale prawdziwe. Powieść ta podkreśla, że wszystko, dosłownie wszystko jest na sprzedaż. Wystarczy tylko znaleźć klienta i zdiagnozować jego potrzeby.