Stróże: brudnopis Boga recenzja

Trudna służba

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @dominika.nawidelcu ·1 minuta
2020-01-14
Skomentuj
2 Polubienia
Uwielbiam cykl o Kłamcy, dlatego koniecznie musiałam przeczytać kolejną serię w tym uniwersum. Jednak czy reaktywacja starego, sprawdzonego pomysłu to zawsze dobry pomysł? Sprawdziłam to, czytając „Brudnopis Boga”, drugi tom serii „Stróże”.

Chcecie trochę lepiej poznać pracę aniołów stróży? To świetnie się składa, bo właśnie mają gorący okres i ręce pełne roboty. Zaczyna się od podejrzanych morderstwa… na samych skrzydlatych. A potem wcale nie jest lepiej! Butcha i Zadry pokażą nam blaski i cienie pracy anielskich opiekunów, dowiemy się też trochę o innych wydarzeniach i ostatecznie po raz kolejny spotkamy z Kłamcą. To jak, gotowi?

„Brudnopis Boga” to drugi tom serii „Stróże”, ale muszę się przyznać bez bicia… nie czytałam poprzedniej części! Po prostu nie dotarła, a że ta od razu była pod ręką, po prostu nie mogłam się powstrzymać. Jeśli więc jesteście w podobnej sytuacji to… śmiało! Dacie radę wciągnąć cię w fabułę i w ogóle nie odczuwać braków w przygotowaniu do czytania. Wynika to też z tego, że sama książka to zbiór luźno powiązanych opowiadań. Tak, znowu. Liczyłam na spójną opowieść, ale po raz kolejny otrzymałam antologię (zawierającą jedno opowiadanie, które było już wcześniej publikowane!). Cóż, mówi się trudno, nie takie rzeczy przyszło już znieść psychofance.

"...zrobię jeszcze wiele rzeczy, a koniec końców okaże się, że miałem rację (...). Wtedy oczywiście nikt mi nie podziękuje, ale nie róbmy z tego dramy".

Wątek przewodni spajający większość opowiadań przebiega naprawdę nieźle. Początkowo czułam się lekko zagubiona, ale ostatecznie naprawdę doceniam to, że w historie łączą się w jedną całość. Z poruszonych wątków najbardziej przypadł mi do gustu motyw pracy stróży. Z zaciekawieniem śledziłam ich dzień, ale też odkrywałam zawiłe zasady, regulaminy i tysiące formalności. Świetnie sprawdzili się też bohaterowie! Autor wykreował ich trochę na zasadzie przeciwieństw, dzięki czemu to była naprawdę szorstka, męska przyjaźń.

Ciąg dalszy: https://www.recenzjenawidelcu.pl/2020/01/brudnopis-boga-jakub-cwiek.html

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Stróże: brudnopis Boga
Stróże: brudnopis Boga
Jakub Ćwiek
7.8/10
Cykl: Stróże, tom 2

Czy pozornie spokojne anioły mogą mieć na koncie diablo interesujące historie? I to wiele! Archiwa Wydziału Interwencyjnego Nadzoru Anielskiego aż trzeszczą od zagadkowych wydarzeń z różnyc...

Komentarze
Stróże: brudnopis Boga
Stróże: brudnopis Boga
Jakub Ćwiek
7.8/10
Cykl: Stróże, tom 2
Czy pozornie spokojne anioły mogą mieć na koncie diablo interesujące historie? I to wiele! Archiwa Wydziału Interwencyjnego Nadzoru Anielskiego aż trzeszczą od zagadkowych wydarzeń z różnyc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kiedy czytałam Kłamcę, bardzo brakowało mi rozwinięcia kwestii Aniołów. Pojawiały się oczywiście wzmianki, ale chciałam czegoś co głównie skupiło by się na ich temacie i Stróże zaspokajają moją potrz...

@Patriseria @Patriseria

Świat, w którym żyjemy jest pełen chaosu. Ale czy to tylko wina człowieka? A może Stróży łamiących zasady i ingerujących w nasze życie i decyzje? Okazuje się, że nie tylko Stróże, ale przede wszys...

@czytanie.na.platanie @czytanie.na.platanie

Pozostałe recenzje @dominika.nawidelcu

wszystko będzie niedobrze
Ile warta jest Twoja marka osobista?

#reklama #WiktorOrzeł @Obrazek Wszystko ma swoją cenę, człowiek również. W czasach mniej i bardziej pełnoletnich influencerów, kreatywnych działalności jednoosobow...

Recenzja książki wszystko będzie niedobrze
Święto ognia
Nie tym razem

Gdy pierwszy raz czytałam tę książkę, nie dałam rady jej skończyć. Co krok się wzruszałam i ogromnie współczułam opisywanym bohaterom. To widocznie nie był dla mnie najl...

Recenzja książki Święto ognia

Nowe recenzje

Dobranoc, Tokio
Dobranoc, Tokio
@deana:

,,Była już pierwsza w nocy. O której chodzisz spać, o której wstajesz? Gdzie zaczyna się dzień, a gdzie kończy?" Miast...

Recenzja książki Dobranoc, Tokio
Piękny i martwy
Zabrakło chemii
@Kantorek90:

Nie da się ukryć, że z książkami Anny Langner mam relację love-hate. Niektóre zachwycają mnie do tego stopnia, że chcia...

Recenzja książki Piękny i martwy
Pan Slaughter
Trzyma poziom!
@czytanie.na...:

Są bohaterowie, których darzymy głębokim uczuciem od pierwszego spotkania i autorzy zyskujący specjalne miejsce w naszy...

Recenzja książki Pan Slaughter
© 2007 - 2024 nakanapie.pl