Bramy światłości. Tom 1 recenzja

"Bramy światłości t.1"- Maja Lidia Kossakowska

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Wiejska_biblioteczka ·2 minuty
2020-06-14
1 komentarz
2 Polubienia



"Bramy światłości t.1" Mai Lidii Kossakowskiej należą do serii "Zastępów anielskich". I jak się okazuje są one 16-stą pozycją tego cyklu, czyli dość odległą. Dawniej przeczytałam "Żarna niebios", więc sam początek sagi o skrzydlatych, która stanowiła przyjemną lekturę, wywołującą uśmiech na mojej twarzy. Jak będzie tym razem- zapewne pominięte tomy mocno wpłyną na moją ocenę.


Władzę w Królestwie od pewnego czasu sprawuje Gabriel, któremu nie jest łatwo. Pan odszedł i wszelki ślad po Nim zaginął. Nowe wyzwania, sprzeczne interesy, bojkoty i wielka niewiadoma, a także powrót do łask dawnego wyrzutka Królestwa, Daimon'a, który pałał żądzą zniszczenie świata, teraz ponownie zasila szeregi Świetlistych. Jednak prawdziwy problem pojawia się, gdy jedna z podróżniczek wyjawia przyjacielowi Gabriela pewien sekret. Sereda twierdzi, że zna miejsce pobytu Pana. Gabrielowi nie pozostaje nic innego, jak zorganizować ekspedycję badawczą w nieokiełzane Strefy Poza Czasem, by odnaleźć Jasność. Wyprawą ma pokierować Daimon, znany także jako Tańczący na Zgliszczach bądź Abaddon Niszczyciel. Nie wszyscy wiedzą, że ta eskapada wiąże się z ogromnym niebezpieczeństwem. Niebezpieczeństwem, które domagać się będzie swoich ofiar.

Bardzo trudno jest mi napisać rzetelną recenzję tejże powieści, nie znając dokładnie poprzednich losów naszych bohaterów i wszystkiego innego, co wydarzyło się w licznych tomach poprzedzających ową książkę. Tak więc ta opinia będzie nieco powierzchowna, ale to nie znaczy, że gorsza. Jest kilka elementów, na które zwróciłam uwagę.

Po pierwsze- jest to specyficzna lektura. Fantastyczna fabuła, w której występują siły nadprzyrodzone, istoty pozaziemskie, anioły, demony, tajemnicza magia i przepiękne, choć zabójcze krajobrazy. Te elementy fascynowały mnie jak miałam "naście lat", a teraz to nie do końca moja bajka. Z jednej strony ta historia stanowiła przyjemną odskocznię od rzeczywistości, jednak nadmiar sci-fi dość mocno mi przeszkadzał.

Po drugie- totalnie nie odnajdywałam się w tej historii, co wynikało z nieznajomości poprzednich tomów. Notorycznie się gubiłam zarówno w wydarzeniach, jak i w bohaterach. Wszystko było tutaj dla mnie "czystą kartką" bez ładu i składu, którą nijak sensownie nie udało mi się zapisać.

Elementem, który przypadł mi do gustu, była bardzo dynamiczna akcja. Nieprzewidywalna, wybuchowa i niebezpieczna, nie zwalniała ani na moment, przez co z ciekawością brnęłam dalej w tę opowieść. Opowieść lekką i dość przyjemną, choć nie w moim klimacie.

Podsumowując, "Bramy światłości t.1" Mai Lidii Kossakowskiej to doskonała lektura dla wielbicieli fantasy, w których dominują anioły, demony i magia. Pełno w niej tajemniczych postaci, niewyjaśnionych wydarzeń, sporej dawki humory, który nie wszystkim może się spodobać. Jednak dla zwykłego czytelnika to już nieco inna sprawa, bo ta książka jest specyficzna, surrealistyczna i tak abstrakcyjna, że nie każdemu może to odpowiadać. Choć całość wydaje mi się atrakcyjna i dobrze się przy niej bawiłam, to zdecydowanie nie zamierzam nadrobić zaległości z pozostałych części.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-05-23
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bramy światłości. Tom 1
4 wydania
Bramy światłości. Tom 1
Maja Lidia Kossakowska
7.5/10
Cykl: Zastępy Anielskie, tom 3

Pan odszedł i serce świata przestało bić. Królestwo, oparte na solidnej podstawie niebiańskiej hierarchii, musi trwać. Daimon, jeszcze niedawno wyrzutek i szaleńca, pragnący zniszczyć świat, znów stał...

Komentarze
@Almaranth
@Almaranth · ponad 4 lata temu
"Bramy światłości t.1" Mai Lidii Kossakowskiej należą do serii "Zastępów anielskich". I jak się okazuje są one 16-stą pozycją tego cyklu, czyli dość odległą.

Może przez nieznajomość poprzednich części cyklu, ta Ci się nie podobała. Po pierwsze, jest to czwarty tom serii, nie szesnasty :) Po drugie znajomość "Zbieracza Burz", a nawet "Siewcy Wiatru" jest kluczowa. Jest mnóstwo odnośników do poprzednich wydarzeń. Same "Żarna niebios" to ledwo wprowadzenie do klimatu Zastępów Anielskich, dosłownie klika luźnych opowiadań - całą serię można czytać bez ich znajomości.
Ja też właśnie skończyłam "Bramy światłości", ale daję potężną 11/10. Po pierwsze - język, porównania - doskonałe czarowanie słowem przez Kossakowską. Po drugie - świetne rozeznanie w różnych kulturach - w przypadku tej części - Indyjskich, no i sama ta cała otoczka obrabowania ze świętości takie wyidealizowane istoty jakimi są Aniołowie :) jest to jedna z moich ulubionych książek więc będę jej bronić w każdym aspekcie :D
× 2
Bramy światłości. Tom 1
4 wydania
Bramy światłości. Tom 1
Maja Lidia Kossakowska
7.5/10
Cykl: Zastępy Anielskie, tom 3
Pan odszedł i serce świata przestało bić. Królestwo, oparte na solidnej podstawie niebiańskiej hierarchii, musi trwać. Daimon, jeszcze niedawno wyrzutek i szaleńca, pragnący zniszczyć świat, znów stał...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Wiejska_bibliote...

Wściekłość
"Wściekłość" Mareike Fallwickl

Tytuł: „Wściekłość” Autor: Mareike Fallwickl Wydawnictwo: Muza Ilość stron: 384 @Obrazek Gdybym mogła wskazać jedną książkę, którą powinna przeczytać każda kobieta, b...

Recenzja książki Wściekłość
Pan W.
"Pan W." Justyna Górecka

Tytuł: „Pan W.” Autor: Justyna Górecka Gatunek literacki: romans Wydawnictwo: Magia Słów Ilość stron: 326 @Obrazek Romanse, by do mnie trafiły, muszą iść to coś w sob...

Recenzja książki Pan W.

Nowe recenzje

Ostatni z listy
Poruszająca, a momentami wstrząsająca historia
@czytanie.na...:

Odwiedzając miejsca pamięci lub natykając się w lesie na samotny krzyż, najczęściej nie wiemy, jaka historia się z nim ...

Recenzja książki Ostatni z listy
Perseidy
Noc spadających gwiazd
@landrynkowa:

„Perseidy” są jednocześnie prequelem i sequelem „Równonocy” Jakkolwiek bez sensu by to nie brzmiało, tak właśnie jest. ...

Recenzja książki Perseidy
Piłka Kanonierów
"Jestem piłką. Mam blisko siedemdziesiąt centym...
@biegajacy_b...:

Czy można napisać książkę, w której bohaterem akcji będzie futbolówka? Tak, tak, chodzi o piłkę do grania w tzw. gałę, ...

Recenzja książki Piłka Kanonierów
© 2007 - 2025 nakanapie.pl