Boss of me recenzja

Raquel właśnie skończyła studia ze wspaniałymi wynikami i zaczyna swoją pierwszą pracę. Nie byle gdzie, bo w firmie, w której o pracy marzą ludzie, a posiadając w swoim CV informacje, że była tam pracownikiem otwiera wiele drzwi. Jednak nie tylko o to chodzi. Cztery lata wcześniej pracowała tu jej siostra, odeszła z pracy nagle, załamała się, a jej nie chciała powiedzieć, co tak naprawdę się tam stało. Dla jej siostry Patton (szef firmy), jest diabłem i prosi, aby trzymała się od niego, jak najdalej się da. Raquel już po pierwszym spotkaniu przyznaje siostrze rację, mężczyzna jest przystojny, seksowny, a jednocześnie strasznie chamski, na dzień dobry stwierdził, by zaczęła się inaczej ubierać, bo nie idzie na pogrzeb.
Patton kiedyś przeszedł piekło, o którym nie potrafi zapomnieć ani on, ani jego przyjaciele, czuje się winny. Teraz prowadzi firmę, którą przekazał mu ojciec i idzie mu dość dobrze. Chce mu udowodnić, że potrafi, że dzięki niemu będzie się jeszcze lepiej rozwijać. Ma zaufanych pracowników, m.in. swoich przyjaciół, z którymi kiedyś był na misji, którzy są dla niego jak bracia i wiele potrafi dla nich zrobić. Nie on przyjmował Raquel, ale kobieta od początku coś w nim wzbudza, jednak nie potrafi powstrzymać złośliwości.
Nie trzeba dużo czasu, aby zaczęło ich do siebie ciągnąć. Kilka zbiegów okoliczności, wspólnie spędzony czas i zaczynają mieć dylemat co zrobić z tym, co zaczyna się między nimi dziać. Czy połączy ich gorący romans a może coś więcej? Dlaczego siostra Raquel odeszła tak nagle z pracy? Czy po odkryciu tajemnic sprzed lat Raquel i Patton mają szansę na wspólną przyszłość?

Historia dość ciekawa, gorąca, z dużą dawką namiętności. Nie jest długa, książka ma trochę ponad 200 stron, według mnie to taka pozycja na jedno popołudnie. Czyta się bardzo szybko.

Raquel to młoda kobieta, która straciła rodziców, a jej jedyną rodziną jest starsza siostra, dla której wiele zrobi. Sumienna, pracowita, mądra, a przy tym młoda i piękna. To bohaterka, którą polubiłam.
Patton jest zimny, bezkompromisowy, często wręcz chamski. Wzbudza szacunek i strach. Nie był jednak taki zawsze, to życie go zmieniło, sprawiło, że zamknął się w sobie. Jednocześnie jest bardzo opiekuńczy w stosunku do przyjaciół, z którymi był na misji, oni przeżyli to samo piekło, każdy z nich radzi sobie na swój własny sposób (powiedzmy, że radzi, bo jeden ewidentnie tego nie robi). Raquel go zmienia i mnie ta zmiana zdecydowanie się spodobała i sprawiła, że mężczyznę polubiłam.

„Boss of Me” jest ciekawą propozycją na jedno popołudnie. Mnie się podobała, miło spędziłam czas z jej bohaterami. Może nie zostanie w mojej pamięci na długi czas, jednak zdecydowanie warto było po nią sięgnąć i poznać historię zapisaną na jej stronach. Ze swojej strony polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu -https://anka8661.blogspot.com/2020/08/wydawnictwo-niezwyke-ksiazka-pt-boss-of.html