„Distraction” to książka, która od samego początku mnie intrygowała i to wcale nie chodzi o promocje czy przyciągające wzrok zapowiedzi. To historia, która wręcz zarysowywała się na moich oczach. Otóż autorka zdecydowała się na nietypowe podejście i wpadła na bardzo ciekawy pomysł. Postanowiła spisać opowieść z pomocą swoich czytelników i fanów. Razem mieliśy możliwość decydować o kluczowych elementach, o imionach bohaterów, motywie, miejscu akcji i wielu, wielu innych kwestii. Gdy udało się wszystko ustalić, Pani Kinga zebrała wszystkie wytyczne i zasiadła do pisania. Jesteście ciekawi, co z tego wynikło?
Poznajemy utalentowaną i ambitną fotografkę — Caroline Forest, która przyjechała do Miami w pogoni za swoimi marzeniami. Liczy, że w dużym mieście uda jej się w końcu uniezależnić od rodziców i zdobyć odpowiednią renomę i sławę. Jednak miasto w słonecznej Florydzie to nie prowincjonale LaBelle. Caroline przytłoczona zgiełkiem, hałasem, ludźmi i całym rytmem miasta początkowo ma problemy. Jednak z dnia na dzień coraz bardziej oswaja się z wielką metropolią i zdobywa co raz to nowszych klientów. Pewnego wieczoru, jej życie bierze niespodziewany obrót, kiedy staje się świadkiem zbrodni. Zostaje świadkiem morderstwa, a morderca ma na sobie charakterystyczną kurtkę…..
Kilka dni później za namową przyjaciółki Caroline wybiera się na słynne wyścigi motocyklowe, dziewczyny mają się tam świetnie bawić, jednak nie spodziewa się, że przyniosą jej znacznie więcej niż tylko rozrywkę. Nagle panią fotograf oblatuje zimny strach — wśród tłumu dostrzega Jego — mężczyznę, którego panicznie się boi. Dominic Maxwell to lider klubu motocyklowego — Black Moon, dla którego lojalność i oddanie jest święte. W świecie pełnym ryku silników i pachnącym spalinami życie toczy się szybciej, a decyzje podejmowane są w ułamku sekundy. Choć nigdy nie chciał prowadzić takiego życia, wie doskonale, jak wielka spoczywa na nim odpowiedzialność. Po jednym z wyścigów w gąszczu osób dostrzega pewną piękną kobietę, jednak Ona nie patrzy na niego z podziwem a z prawdziwym przerażeniem….
„Distraction” to kolejna książka Pani Kingi, która już od pierwszej przerzuconej kartki dosłownie wciąga w wykreowaną historię. Zręcznie prowadzi czytelnika przez zawiłości fabuły, pozwalając na chwilę zapomnienia o szarej codzienności. A możliwość uczestnictwa w pewnym sensie w jej procesie tworzenia nadaje jej prawdziwej wyjątkowości. Jak dla mnie wyszło to wszystko ekstra. Charyzmatyczny Dominic Maxwell dla przyjaciół Dom to mężczyzna otoczony lekką aurą tajemniczości i urokiem złego chłopca, który jak pokocha to na zabój. No sami powiedzcie jak go nie lubić? Caroline z kolei wprowadza w historię nutę ostrożności i równowagi, kontrastując z Dominikiem. Czytając tę książkę, bawiłam się naprawdę bardzo dobrze i osobiście bardzo chętnie spotkałabym się ponownie z bikerami z „Black Moon”. Nie pozostaje mi nic innego jak zachęcić Was to poznania tej historii, która z pewnością dostarczy Wam rozrywki i emocji.
Za egzemplarz ebooka do recenzji dziękuję Wydawnictwu Editio Red.