Gavin ma problem. Jego żona po kilku latach związku zdecydowała się wyznać mu, że nie zawsze była wobec niego szczera. Mówi mężowi, że nie spełnia jej oczekiwań. Gavin dowiaduje się, że Thea udawała wszystkie orgazmy. To cios prosto w jego serce. Mężczyzna nie wytrzymuje i robi kobiecie awanturę. Okazuje się, że nie było to dobre posunięcie, bo teraz Thea żąda rozwodu. Gavin jednak tego nie chce i zrobi wszystko, aby ratować małżeństwo. Za sprawą przyjaciela, mężczyzna dołącza do tajnego klubu. I to nie byle jakiego, a klubu książki. Z pomocą popularnych romansów członkowie klubu starają się pomóc Gavinowi uratować małżeństwo. Z jakim skutkiem?
Nie wiedziałam, czego się spodziewać po książce „Bromance. Klub książki”. Celowo nie czytałam wcześniej opisu, żeby nie psuć sobie niespodzianki i muszę przyznać, że moje zaskoczenie było spore. W pewnym momencie lektury wróciłam nawet do okładki. Uwierzycie, że cały czas myślałam, że na okładce są damskie nóżki i pupa zresztą również? Gdybym nie sięgnęła po tę pozycję, pewnie nadal tkwiłabym w błędzie. Bardzo się cieszę, że jednak się na nią skusiłam. Jest idealna na jeden, dwa wieczory. Lekka, sympatyczna i dość oryginalna. Autorka miała bardzo fajny pomysł z tym nietypowym klubem książki. Klub jest tajny i ma na celu pomagać mężczyznom rozwiązywać problemy z kobietami. W jaki sposób? Czerpiąc inspirację z przeczytanych romantycznych historii. W ten właśnie sposób koledzy chcą pomóc Gavinowi naprawić jego relację z żoną. Wychodzi z tego masa zabawnych, ale i pouczających sytuacji. Bardzo spodobał mi się pomysł z takim klubem dla mężczyzn. Już sam fakt, że mężczyźni nie tylko czytali kobiecą literaturę, ale też próbowali wyciągnąć z lektury jakieś wnioski i wprowadzić je w życie, sprawił, że pokochałam tę książkę całym sercem. Później było jeszcze lepiej, i mimo dość sporej przewidywalności tej historii, uważam, że to coś zdecydowanie bardzo świeżego w literaturze obyczajowo-romantycznej.
Nie boimy się, że mężczyźni czytający thrillery i kryminały mogą zostać seryjnymi mordercami, więc dlaczego mamy zakładać że z powodu zwykłego filmu dziewczynka nie będzie wiedziała, że nie musi przemieniać się z syreny w człowieka, by znaleźć miłość?
Książka jest bardzo życiowa i mimo wydawałoby się irracjonalnego pomysłu na czerpanie inspiracji z romansów, wypada wyjątkowo realistycznie. Jest zabawna, przepełniona emocjami i mnóstwem bardzo ciekawych przemyśleń na temat związków. Autorka bardzo sprawnie operuje słowem i w świetny sposób przemyca w swojej książce ważne i bardzo trafne uwagi na temat relacji międzyludzkich, a przede wszystkim małżeńskich. Pokazuje, jak ważna w związku jest rozmowa, zaufanie i szczerość, że trzeba walczyć ze wszystkich sił o to, co dla nas razem i dla każdego z osobna jest ważne. I że trzeba to robić wspólnie. Autorka nie zrzuca winy za problemy w małżeństwie bohaterów na którąś ze stron, analizuje, ale nie ocenia. Problemy, z którymi borykają się bohaterowie powieści, są problemami wielu współczesnych par. Książka podpowiada, jak można je rozwiązać bez uciekania się do drastycznych metod. Przede wszystkim jednak pokazuje zdrowe, nietoksyczne relacje. Tym jednak, co najbardziej ujęło mnie za serce, było ukazanie mężczyzn jako tych miękkich w środku, potrafiących wyrażać swoje emocje. Chłopaki czytają romanse, odczuwają je całą swoją osobą, płaczą i nie tracą przez to męskości. Potrafią się otworzyć, przepracować swoje emocje i wyciągnąć wnioski. Niby twardziele, a jednak z puszkiem w środku. Pięknie zostało to przedstawione i za to ode mnie kolejny plus dla tej książki. A jeszcze jeden za motyw książki w książce.
Najgorszym rodzajem samotności jest samotność w małżeństwie.
Książka przerosła moje oczekiwania. Oprócz potężnej dawki świetnego humoru otrzymałam fajnych, barwnych i bardzo ludzkich bohaterów, błyskotliwe dialogi i masę naprawdę znakomitych przemyśleń. To ciepła, urocza, nieszablonowa i wartościowa historia. Genialna w swojej prostocie. Serdecznie polecam!
Recenzja pochodzi z bloga:
„Bromance. Klub książki” Lyssa Kay Adams – maitiri_books (wordpress.com)