Ewa Nowak to pisarka, choć z wykształcenia jest pedagogiem terapeutą. Tworzy głównie książki dla dzieci. Obecnie Egmont wydał jej książkę „Apollo 11” w serii „Czytam sobie”.
Rok 1969. Pierwsza próba lądowania na Księżycu właśnie się rozpoczyna. Trzech astronautów – Michael Collins, Edwin Aldrin i Neil Armstrong – wyruszają w swoją wielką przygodę. Ich podróż jest bardzo skomplikowana, każdy z mężczyzn odpowiada za coś innego. Na dodatek ich skafandry i plecaki są ciężkie. Podróż rozpoczyna się zgodnie z planem. Wszystko przebiega dobrze. Gdy w końcu dostają się na powierzchnię Księżyca, robią zdjęcia, wbijają flagę i zbierają materiały do badań. Powrót na statek kosmiczny jest trudny, ale udaje się. Podróż na Ziemię także jest wyzwaniem. Na szczęście zgodnie z planem udaje się wylądować. Kosmonauci są bohaterami, a ludzkość Ziemi dowiaduje się o Księżycu wielu nowych rzeczy dzięki ich wyprawie.
Książka napisana jest prostym językiem. Są w niej całe rozdziały, gdyż poświęcono ją dzieciom na trzecim poziomie czytania. Są to krótkie części z prostymi zdaniami. Duża czcionka ułatwia czytanie.
Ilustracje Tomka Kozłowskiego pokazują wyprawę na Księżyc w czarno-białych barwach jak w dawnych telewizorach. Wzbogacono je o zdjęcia astronautów. Są to proste rysunki planet, statku kosmicznego, a nawet stroju astronautów z wyszczególnieniem i podpisaniem ich części.
Książka należy do serii „Czytam sobie” poświęconej dzieciom na różnym poziomie czytania. Jest to też seria „Fakty. Poczytaj sobie prawdziwe historie!”. Na trzecim poziomie, tak jak w pozostałych, pojawiają się informacje na skrzydełkach okładek, dyplom i naklejki, a na końcu instrukcja skonstruowania pozycji. Nie ma jednak w książce chmurek z wyrazami do ćwiczenia. Są za to słowa z gwiazdką, które wyjaśniono na końcu pozycji w formie alfabetycznego słowniczka.
Co ciekawe, w tej części więcej jest treści niż ilustracji. Na końcu pozycji dowiadujemy się, że to zabieg celowy, który ma dać dziecku poczucie „obcowania z poważną książka dla dorosłego czytelnika” .
To bardzo dobra lektura z poważną treścią, ale nie nużąca młodego czytelnika. Ilustracje są miłym urozmaiceniem. Książkę czyta się dobrze, choć to nieco inna lektura niż poprzednie dwa poziomy. Historia lądowania na Księżycu może spodobać się bardziej chłopcom, niż dziewczynkom, ale mimo to jest warta uwagi.
Polecam szczególnie rodzicom, którzy chcą sprezentować swoim pociechom coś mądrego i poważnego. To książka dla czytelnika, który już sam radzi sobie ze słowami, ale chce jeszcze poćwiczyć. Nadaje się też do nauki historii i może rozbudzić w dzieciach pasję nie tylko czytelniczą, ale też kosmiczną. Polecam gorąco.