Wielu z nas sięga po poradniki, bo lubi, bo nas bawią, bo zawierają kilka ciekawych rad, o których miło się czyta, ale które niekoniecznie wprowadza się w życie już po odłożeniu książki na półkę. Jesteśmy w stanie wydawać grube pieniądze za udzielanie nam rad, jednak często nie kwapimy się do ich wykorzystywania.
Czy jednak zastanawialiśmy się kiedykolwiek, co by było, gdyby poradniki prawdziwie odmieniły nasze życie? Czy są na to jakiekolwiek szanse?
Alisa Bowman udowadnia, że są. Gdy do jej związku wkradła się rutyna, mijanie małżonka w milczeniu, prowadzenie rozmowy raczej z przyzwyczajenia niż z prawdziwej potrzeby, niechęć w łóżku, a co gorsza, powracające myśli o śmierci byłego ukochanego i skrupulatne planowanie jego pogrzebu – postanowiła zakończyć ten etap swojego życia rozwodem. Myśl o końcu związku była dla niej oczywista, a możliwość ratowania czegokolwiek nie mieściła się w jej wyobrażeniach o współmałżonku i jego chęci do odbudowy tego, co po drodze popadło w ruinę. Z pomocą przyszła jej przyjaciółka, która zapaliła w niej iskrę motywującą do walki: zaproponowała, by zrobiła wszystko, co w jej mocy, by ratować ten związek. Jeśli się nie uda – będzie miała świadomość, że nie poddała się bez walki.
Alisa, mimo początkowego dość sceptycznego nastawienia, postanawia podjąć wyzwanie. Zaopatruje się w szereg poradników mających odmienić jej życie małżeńskie i seksualne. Ich autorzy obiecują renesans związku, poprawienie zdolności komunikacyjnych, prawdziwą eksplozję pożądania i – przede wszystkim – szczęście ora zadowolenie.
Bowman, dzieli się swoimi doświadczeniami próby naprawienia związku. Dodajmy: próby zakończonej nieprawdopodobnym sukcesem. Udowadnia, że walka o małżeństwo trwa codzienne i opiera się na zdrowych relacjach, poprawnej komunikacji, wielu rozmowom, głośnemu mówieniu o swoich potrzebach i pragnieniach. Sprawia, że czytelnik zaczyna wierzyć w to, że (prawie)idealne związki naprawdę istnieją, wymagają jednak sporo pracy. Bowman opowiada z rozmachem, w sposób niezwykle barwny i wciągający. Jej opowieść jest humorystyczna, szczera i tchnąca optymizmem.
Choć tytuł, mylnie może sugerować, że książka ta jest jednym z poradników, tak naprawdę to swoisty nie-poradnik. Składają się na niego anegdoty z życia wzięte, prawdziwie opowieści o przeżywanych trudnościach, niemalże wypunktowane zostały wszystkie błędy, które większość z nas popełnia, a przystrojone zostało to w zabawną, pełną ciepła narrację, z której wytryskają wszystkie ludowe mądrości, porady terapeutów, przyjaciółek, czytelniczek, poradników.
Książka uzupełniona jest o dodatek, mający uśmierzyć ból rozstania z autorką i jej życiem po zakończonej lekturze. Składają się nań punkty takie jak:
- Dziesięć kroków do szczęścia w małżeństwie,
- lista książek, po które warto sięgnąć przy próbie odbudowania związku (lub na etapie zapobiegania jego upadkowi:)) – niestety większość nie została wydana w języku polskim, sądzę jednak, że na naszym rynku znajdziemy sporo ich odpowiedników,
- pytania do dyskusji dla par (wersja dla żony),
- pytania do dyskusji dla klubów książki,
- wywiad z autorką,
- najlepsze porady dla małżeństw – od czytelniczek:)
Naprawdę warto sięgnąć po tę książkę, by z humorem i zrozumieniem spojrzeć na własny związek. Tekst Bowman może stanowić zarówno impuls do zmian, jak i znak ostrzegawczy, przede wszystkim jednak jest dowodem na to, że wszystko jest możliwe, jeśli tylko włożymy w swoje starania sporo wysiłku i chęci;) To ciepła opowieść, która wciągnie każdego, bezwarunkowo!
Polecam gorąco!