Nowy układ recenzja

Nowy Układ druga część cyklu Demony z Los Angeles opowiada nam dalsze losy Jesica oraz Liama.

Gdy Diabeł odkrywa że ma serce, może zrobić się niebezpiecznie i okazać się że Piekło wcale nie zamarza.

Trafiamy w świat gdy Liam pragnie sprawdzić czy ma serce i zaczyna tworzyć coś jak związek z Jesica.
Bohater ją testuje i sprawdza czy nadaje się na życie w tym świecie. Ale dziewczyna wręcz jest do tego stworzona.
Słowa Liama "Nic nie obiecuję. Po prostu muszę coś sprawdzić. Czy potrafię kochać."

Jessica stara się zrozumieć Liama i to że się stara. Chodź czasem na ochotę po prostu rzucić to w ciul i uciec jak najdalej to wierzy w to że Liam się dla.niej zmieni.
Dziewczyna zaczyna się odnajdować w.tym świeci i to ja najbardziej martwi że śmierć,krew nie są dla niej czymś czym się spodziewała. I to ja przeraża.
Czy świat Liama wciągnie ja tak bardzo że odkryje swoją ciemną stronę? Czy ta strona nie pociągnie jej na dno?

Przez większość książki bohaterowie biją się ze swoimi myślami. Dopóki nie zapada decyzja Kobiety żadne z nich nie wie Co bedzie? Co jest? I na czym stoją. Aż w końcu książka nabiera rozmachu. 😁

Między nimi były różne ciężkie momenty, ale to jak ich uczucie wytrwało, musicie sami się przekonać, czytając książkę. Ciekawą postać, jaką poznajemy w tej części jest zabójca. Od początku wytwarzał wokół siebie tajemniczą aurę.

Książka na pewno jest lepsza od pierwszej części. Najbardziej podoba mi się to że można śmiało czytać jedna część po drugiej i nie trzeba myśleć co było wcześniej. Autorka fajnie wymyśliła zakończenie co zachęca to sięgnięcia po dalsze losy bohaterów.
Najbardziej żałuję że akcja jaka znalazła się w książce nie została trochę rozbudowana. Szybko się zaczęła i szybko skończyła. Brakuje mi tej adrenaliny, akcji co się stanie.
Ale nie poddaje się i zdradzę wam że trzecia część już od początku jest mega……

Łapcie w swoje rączki Demony z Los Angeles. Jest naprawdę hot… a od namiętności aż tu buzuje...

Fajna książka na ciężkie dni. Pobudza wyobraźnię. Polecam