„Wallace to pod każdym względem człowiek niezwykły. Choć bez wątpienia bohaterski, z pewnością nie był ideałem. Jego oblicze ma nie tyle mroczną co nieznaną stronę. Był okrutny, jak czasy w których żył, a swym okrucieństwem dorównywał tym, przeciw którym walczył”.
Postać Willama Wallaca jednego z najwybitniejszych i najtragiczniejszych zarazem bohaterów narodowych Szkocji, od setek lat nieprzerwanie fascynuje i porusza historyków, badaczy wszelkiej maści, pisarzy, publicystów i poetów. Przez lata tak obrosła legendą, iż wobec nikłości sprawdzonych historycznych dokumentów, coraz trudniej oddzielić jest prawdę od mitu. Nie oparł jej się nawet Mel Gibson realizując bardzo dobry i nakręcony z rozmachem film „ Braveheart” z sobą samym w roli głównej. Mimo wielkiej widowiskowości i niezaprzeczalnym walorom kinowym, dość znacznie dobiegał on od historycznej prawdy, również w odniesieniu do głównego bohatera.
Kim wiec tak naprawdę był William Wallace? Jak naprawdę wyglądała jego życiowa droga?
Co spowodowało, iż szerzej nieznany, nie posiadający wysokiej pozycji społecznej (a co za tum idzie rozległych koneksji i wpływów) człowiek porwał za sobą do walki niemal cały naród? Co było w nim takiego, iż już za życia stał się symbolem, a pamięć o nim przetrwała aż do czasów współczesnych? Jaką rolę odegrał w walce o niepodległość Szkocji i w procesie kształtowania się tożsamości narodowej? Ile prawdy jest w opowieściach o jego strategicznym geniuszu, szaleńczej odwadze i niezłomności? I pytanie chyba najważniejsze. Kim był jako…. człowiek?
Na te i wiele innych pytań, odpowiedź z całą pewnością znajdziecie w tej lekturze.
Książka Andrew Fishera, to pierwsze naprawdę pełna, obiektywna, przemyślana i rzetelnie przedstawiona biografia niezwykłego człowieka, jaka ukazała się w języku polskim. To odmitologizowany i obdarty z wielowiekowych naleciałości obraz tego wielkiego (i to nie tylko ze szkockiego punktu widzenia) i niezwykle tragicznego bohatera. To głęboka, wnikliwa i wielopłaszczyznowa analiza meandrów życia Williama Wallaca, oraz jego wieloletniej walki o niepodległość Szkocji. Dotyczy to zarówno szerokiego kontekstu historycznego, polityczno- społecznego tamtego okresu, jak i wymiaru czysto militarnego i wojskowego. Na pierwszy rzut oka widać znakomite merytoryczne przygotowanie autora oraz doskonałą znajomość realiów epoki. Tym większy szacunek dla autora, gdyż w świetle niewielkiej ilości informacji o Wallac'ie (zwłaszcza obiektywnych i nie nacechowanych emocjami), przed publikacja wykonać musiał iście tytaniczna pracę. Opłaciło się!!! Dostaliśmy w swoje ręce dzieło oparte na źródłowych przekazach, opisach, zeznaniach świadków, aktach procesowych, dające nam pełen dramatyzmu obraz człowieka rzuconego w wir historii, który na zawsze zmienił losy swojego narodu.
Andrew Fisher starał się również pokazać nam cały tragizm tej postaci, skomplikowaną naturę, cechy charakteru, relacje z ludźmi, bezkompromisowość, trudne życiowe wybory, namiętności które nim targały, oraz słabości i wady od których, jak każdy z nas z pewnością nie był wolny.
„Przed sadem królewskim nie próbował niczemu zaprzeczać ani szukać usprawiedliwienia, ale szczycił się tym co zrobił i żałował że nie zdołał zrobić więcej. Do końca nieugięty i otoczony zewsząd wrogami- nieustanne przejawiał buntowniczą postawę”.
Nie stroni również od ukazania nam tych aspektów jego biografii, które w znacznym stopniu odbiegają od wizerunku nieskalanego, romantycznego bohatera o wolność. Z zapartym tchem śledzimy jego losy, od lat najwcześniejszych tonących w pomroce dziejów, po czasy kiedy jego imię wypłynęło na szerokie historyczne wody: zabójstwo Williama Heselringa szeryfa Lanark (odpowiedzialnego za śmierć jago młodej żony Marion Braidfute) i wzniecenie powstania przeciwko Anglikom, zdobycie Scone, Perth, Aberdeen oraz wielu innych miast i garnizonów, lata okrutnej, wyniszczającej wojny, wspaniałe zwycięstwo pod Sterling, inwazję na północną Anglię, zdradę i klęskę pod Falkirk, wojnę podjazdową, tułaczkę, a w konsekwencji okrutną (nawet jak na owe czasy) męczeńska śmierć. Śmierć która dla potomnych stała się symbolem, zaś dla mu współczesnych gorzkim końcem i osobistą klęską bohatera i jego idei….
„Wallace szedł zatem na śmierć samotnie.[…] Ten który przez krótki, ale doniosły okres reprezentował wszystkich, pod koniec życia przemawiał tylko w imieniu tych, pozbawionych głosu, bezsilnej większości nie mającej wpływu na bieg wydarzeń. Już od dawna nie było dla niego miejsca w obradach szkockich przywódców”.
Tak często w historii już bywa, iż jednostki naprawdę wybitne doceniane są dopiero po śmierci….
Książka Andrew Fishera „William Wallace. Waleczne serce Szkocji” napisana jest niezwykle ciekawie, prostym, zrozumiałym nawet dla laika językiem i mimo iż jest to pozycja historyczna, czuć w niej zaangażowanie emocjonalne autora, które udziela się również czytelnikowi.
To znakomita pozycja dla wszystkich pasjonatów historii Europy doby średniowiecza. Również dla tych którzy chcą poznać historię niezwykłego i nietuzinkowego człowieka, wielkiej idei i czasów w których przyszło mu żyć i działać. Sprawdzić jak bardzo mit odbiega od rzeczywistością…..a może nie?
Gorąco polecam!!!