Susan jest osobą która przed laty straciła swoje jedyne dziecko. Amy pewnego dnia zniknęła bez śladu, po kilku dniach znaleziono jej ciało. Nikt nie ukoi bólu Susan, jedynym pocieszeniem jest to, że morderca siedzi za kratkami i czeka na śmierć. Kobieta zbiera pieniądze, aby zobaczyć egzekucję, pomagają jej w tym przyjaciele. Susan ma cichą nadzieję, że dzięki temu zyska wewnętrzny spokój i w końcu pogodzi się z tą stratą. Podróż nie przebiega tak jak ona sobie to zaplanowała, dodatkowo wstąpiła do byłego męża, który przyjął ją dosyć obcesowo. Na dodatek w kobiecie rodzi się podejrzenie, że osoba znajdująca się we więzieniu jest niewinna, w takim razie kto zabił jej najukochańszą córkę?
Bardzo lubię czytać thrillery psychologiczne, wchodzić w nie głęboko i próbować odnaleźć winnego. Z reguły jestem ciekawskim stworzeniem, już od małego tak mam i nic na to nie mogę poradzić. Dodatkowo sama jestem mamą więc ta książka bardzo mnie zainteresowała. Zawsze wczuwam się w postać osoby pokrzywdzonej, jednak nie zawsze potrafię przewidzieć kto nią jest, często gęsto autorzy wyprowadzają nas w pole. Jednak w tej książce bardzo szybko doszłam kto jest mordercą, ale nie potrafiłam odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego, a dla mnie i mojej natury jest to mega ważne. Początek tej książki ciągnął mi się jak flaki z olejem, natomiast koniec był rozpędzony niczym pendolino. Bardzo zaciekawiła mnie postać Susan, osobyzdeterminowanej, abywinowajca odpowiedział za to co zrobił. Kobiety, której życie zakończyło się w momencie straty dziecka i która nie potrafi przejść dalej. Wydarzenia przeplatają się ze sobą, teraźniejsze z przeszłymi, a my czytelnicy mamy możliwość poznania Susan jako kochającej matki, wspierającej żony, ale też osoby wypierające ze swojej głowy ważnych rzeczy. Ja jestem zadowolona z tej książki i mogę Wam ją polecić.