Każdy człowiek to książka. Niektórzy noszą ją w sobie – inni wylewają z siebie, nie licząc się z konsekwencjami. Jestem tym, który wraz z Życiem skrojonym na miarę spróbował wejść do Waszych domów i pozostał z Wami na dłużej – budząc refleksje. Setki listów, e – maili, spotkania z czytelnikami kończyły się zazwyczaj pytaniem: Kiedy ukaże się następna powieść? – To utwierdziło mnie w przekonaniu, że powinienem pisać. Życie od podszewki to powieść o zmaganiach z samym sobą i bliskimi. O wierze i jej braku w swoje umiejętności. O położeniu na szalę własnego prestiżu i … miłości. Pani Ewa Trąpczyńska napisała: „… Jestem świeżo po lekturze Pana książki. Przeczytałam ją jednym tchem, poświęcając na to cały weekend. Mąż zaglądał mi przez ramię, zastanawiając się, co tam takiego pasjonującego. A TAM po prostu samo życie…” Janusz „Krawiec” Wiśniewski Fragmenty listów od czytelników: Krawiec napisał książkę! Krawiec napisał powieść! - No i co z tego? Dzisiaj wszyscy piszą, napisał i Krawiec. - Dobra ta książka? O czym jest? - Zapoznaj się z tym, co piszą o niej ci, którzy ją przeczytali: „Co do formy i treści, to wzbudziłeś mój podziw jako pisarz. Bóg dał Ci talenty i nie marnujesz ich…” „Z Twojej książki można jasno odczytać: kolekcjonujesz w życiu chwile jak skarby, stąd też jest to powieść bardzo osobista, zbyt osobista na upublicznienie”. „Masz talent pisarski, ale nie masz statusu Balzaka, więc nie przystoi Ci mieć takich jak on przeżyć, a nawet jeśli się one zdarzyły, to nie ma co ich ujawniać publicznie, bo trudno je zrozumieć bez posądzania Cię o masochizm, samouwielbienie lub egoizm…” „…czytadło, od którego nie można się oderwać.” „Z wielką przyjemnością zatopiłam się w lekturze, którą od Pana otrzymałam. Zawarł w niej Pan historię swojego życia, wplecioną w historię kraju, miasta, otaczających nas ludzi. Dostrzega Pan zmiany, wkracza na salony i mądrze uczy tych, którzy nami rządzą i reprezentują poza granicami kraju…” „Lektura Pańskiej książki to ogromna przyjemność. Miło mi, że mogłam jej doświadczyć. Wywołała we mnie uczucia, które trudno zapomnieć: łzy wzruszenia, śmiech, oburzenie, zdziwienie, znowu łzy. Cudowny język opowiadania oraz otwartość wyznań sprawiły, że zyskał Pan kolejną życzliwą osobę”. „Rozumiem reakcję Twoich bliskich i czuję, co ich boli. Ilustracją tego, co myślę o Tobie, jest znana anegdota: W trakcie aktu stworzenia Bóg powiedział do Adama: - Adamie, mam dla ciebie dwie wiadomości: dobrą i złą. Dobra to ta, że za chwilę otrzymasz ode mnie dwa najważniejsze organy: rozum i penisa. - A jaka jest ta zła wiadomość? - Ilość krwi, jaką cię obdarzę, nie wystarczy na użycie obu tych organów jednocześnie… Pisząc tę książkę, Tobie niestety…” „Jest Pan jak Perła w koronie, którą należy ocalić od zapomnienia. Przywraca Pan sens autorytetom. Krawiotka znaczy dziś więcej niż stado głupców bredzących trzy po trzy o patriotyzmie. To zaszczyt Pana czytać”. „Miłość i seks z kochaną osobą nie są do sprzedania. To bardzo intymne sprawy, które zachowuje się tylko dla siebie. Próbujesz uczyć ludzi kultury (piszesz o kulturze ubioru), ale opisując seks z ukochaną – właśnie w tym miejscu – tej kultury Ci brakuje…”.