Czasy wazowskie są stosunkowo krótkim, lecz ważnym, a może nawet najważniejszym, okresem w dziejach miasta. (...) Wazowie - "ostatnia drzewa Jagiełłowego gałązka" - jak ich nazywano w ówczesnych panegirykach i publicystyce, słabo przyjęli się na polskiej glebie. Lecz Warszawa zawdzięcza Wazom to wszytko, co w następnych stuleciach złożyło się na jedyny w swoim rodzaju etos tego miasta.
(fragment zakończenia)