Życie 3.0. Człowiek w erze sztucznej inteligencji

Jedną z największych współczesnych rewolucji wzbudzonych przez aktywność człowieka, jest cyfryzacja prowadząca do nowych fundamentalnych pytań o bezpieczeństwo nas, jako istot biologicznych wobec sztucznej inteligencji (AI). Ta przemiana dodatkowo nadaje szerszej perspektywy ciągle dyskutowanym dylematom o pochodzenie życia, świadomości, rozumu; ożywia stare kontrowersje związane z istnieniem wolnej woli czy pozaziemskiej inteligencji. Problemy wokół społecznych wyzwań skorelowanych z nieuchronnymi przemianami technologicznymi dokonującego się przełomu, są głównymi tematami najnowszej książki "Życie 3.0. Człowiek w erze sztucznej inteligencji" fizyka Maxa Tegmarka. Publikacja jest trochę miszmaszem różnych narracji - astronomicznej, biologicznej, ekonomicznej, filozoficznej, fizycznej, informatycznej, politycznej, psychologicznej i socjologicznej. Taka konstrukcja początkowo mnie zniechęcała podczas lektury, lecz ostatecznie wydaje mi się, że inna być nie może, bo temat jest nowy, wciąż nieprzepracowany i z mnóstwem otwartych kwestii, poczynając od zasadniczych braków w uzgodnionych definicjach kluczowych pojęć.

"Życie 3.0" zaczyna się od trzęsienia ziemi i bardzo sugestywnej 'symulacji' rodem z SF, która pokazuje, jak przy pomocy AI można szybko przejąć kontrolę nad światem. Całość wstępu to fikcja, choć reszta książki jest popularnym i opartym na ustaleniach nauki wywodem pokazującym poziom prawdopodobieństwa takiego scenariusza. Nikt nie zna jutra, a AI może być ...