Zwierzęca księga rekordów

Wszystko jest napisane prostym, zrozumiałym językiem. Treści jest tyle, by rozbudzić zainteresowanie czytelnika, ale jednocześnie zostawić pewien niedosyt i chęć zgłębiania zagadnień.

Podczas lektury pojawiały się m.in. okrzyki zachwytu, niedowierzania, śmieszki-uśmieszki, a to idealny dowód na to, że książka działa na emocje i nie pozostawia młodego czytelnika obojętnym, jednocześnie niejako zaszczepiając zainteresowanie różnymi organizmami - tymi, które na pierwszy rzut oka są niesamowite, ale i takimi, które wydawałyby się zwyczajne i nudne...

Bardzo lubię czytać książki o rekordach, gdyż to bardziej wiarygodne źródło niż telewizja. Tym razem przeczytałam o rekordach zwierząt. Pozycja jest dużego formatu w twardej oprawie. Autorkami są dwie siostry, które lubią czytać o wszystkich zwierzętach na świecie. Zadziwiające jest to, że każdego roku ludzie odkrywają tysiące nowych zwierząt. Jedne są ukryte w lesie, a inne zamieszkują niezbadane głębie oceanów. Pierwszy dział to jest prędkość i przeczytamy o tym kto jest najszybszy na lądzie, a kto w powietrzu. Autorki krótko, ale szczegółowo opisali dane zwierzę począwszy od tego gdzie żyje, jak szybko się porusza i atakuje przyszły żywy obiad. Kolejna strona to skoczność i opisane mamy trzy zwierzęta. Następna to mali superskoczkowie i kwalifikuje się do nich pienik ślinianka, skoczogonek i pchła psia. Oczywiście wraz z ich opisami i zdjęciem. Strona dziesiąta opisuje truciznę jaką wydalają zwierzęta. Mamy tu wykaz trujących roślin oraz zwierząt z pięknymi ilustracjami. Strona dwunasta jest nieco straszna, bo poznałam zwierzęta, które żywią się tylko krwią. Następnie robi się spokojniej, bo zobaczyłam które zwierzęta pocą się najbardziej, po czym strona osiemnasta mnie mega zaskoczyła. Czy wiedzieliście, że nie wszystkie zwierzęta wydalają swoje siuśki tym jednym intymnym miejscem? Mianowicie żółwiak chiński sika ustami!!! Oj ta strona na pewno was pochłonie:-) Będzie też kilka słów o największej kupce z udziałem różnych zwierząt, oraz najlepszy taniec godowy. Ta ksi...

"Zwierzęca księga rekordów" to idealna lektura dla pasjonatów przyrody i nietypowych zwierząt. Na co dzień kompletnie nie myślimy o tym, jakie cechy mają różne zwierzęta, tymczasem tajemnice ich świata są fascynujące. Matka Natura nieźle to wszystko obmyśliła.

Na osiemdziesięciu stronach tej publikacji znajdziecie mnóstwo niesamowitych faktów o zwierzętach. Książka zawiera podział na przeróżne kategorie. Poznacie na przykład zwierzęta, które pachną na różne sposoby albo dowiecie się, jak sikają :D Chętnie powąchałabym patyczaka z Australii, który w chwili zagrożenia rozpyla wokół siebie płyn o miętowym zapachu. Inny owad, amerykańska mrówka, w chwilach stresu pryska substancją o zapachu cytrynowym. Wiecie, że jest zwierzę, którego siki pachną jak... popcorn? To włochaty binturong, który wygląda jak skrzyżowanie niedźwiedzia i kota.

Zastanawialiście się kiedyś nad tym, ile oczu może mieć zwierzę? Albo które ma największe oczy na świecie? Oczy większe niż piłka do futbolu ma kałamarnica kolosalna. Skoro ten potwór morski w swojej nazwie ma przymiotnik kolosalna, to i jego oczy muszą być największe na świecie! Pierwsze miejsce w ilości oczu zajmuje chiton, żyjątko, które można znaleźć w oceanie. Wyobraźcie sobie, że może ich mieć nawet 1000! Niewyobrażalne!

Bardzo ciekawym rozdziałem jest ten prezentujący zwierzęcy kamuflaż. O kameleonie słyszeli wszyscy, ale wiecie, że na przykład ośmiornica potrafi przybrać wszys...

Dwie siostry. Katharina Vestre oraz Linnea Vestre. Jedna biolożka, druga ilustratorka. To właśnie one przypominają nam jak fascynujący może być świat zwierząt w swojej książce „Zwierzęca księga rekordów”.

Książka ta oczarowała mnie już od pierwszych stron swoją graficzną oprawą, ale i przede wszystkim wartościową zawartością.

Ze „Zwierzęcej księgi rekordów” możemy się dowiedzieć kto biega najszybciej, kto najbardziej śmierci, jakie zwierze robi najdziwniejszą kupę, kto skacze najwyżej i cream della cream… kto jest nieśmiertelny! Każda strona pełna jest ciekawostek, a sposób w jaki zostały one przedstawione nie nuży i powoduje, że chce się poznać ich więcej.

Autorki miały naprawdę cudowny pomysł na książkę i zrealizowały go wyśmienicie. Oddały w nasze ręce pozycję, która uczy, bawi i powoduje, że mały Czytelnik odkrywa to co do tej pory było dla niego nieznane.

„Zwierzęcej księgi rekordów” to pozycja obowiązkowa dla całej rodziny. Sądzę, że podczas czytania wszyscy będą mieć nie lada rozrywkę i będzie to świetny wybór na urozmaicenie długich wieczorów! 𝗣𝗢𝗟𝗘𝗖𝗔𝗠!