Cytaty z książki "Zrost"

“Nieruchome ciało, kilkukrotnie przewiązane liną w pasie, unosiło się na tafli jeziora.”

“Dryfowało na brzuchu, z kończynami i głową zanurzonymi w lodowatej wodzie, więc nie było wątpliwości, że kobieta lub mężczyzna - co wciąż nie było jasne - nie żyje od dłuższego czasu.”

“Trauma przez lata wyniszczała chłopca, a potem dorosłego mężczyznę, lecz komisarz nic z tym nie zrobił. Jako rodzic czuł się kompletnie bezradny, aż w końcu Bartek zupełnie się od niego odwrócił, zrywając z nim wszelki kontakt.”

“Dzięki temu, że mgła znacząco się przerzedziła, dostrzegał już zarys przeciwległego brzegu, a dalej po lewej ciemne i smukłe sylwetki dwóch wysokich wiatraków energetycznych z nieruchomymi śmigłami. Dominowały nad cichą doliną.”

“Bo starość, mój drogi, to największy kłopot. Dla wszystkich.”

“Śmierć jako ulga, pomyślał.
Wydawało mu się, że medyczka sądowa miała rację.”

“Zemsta smakuje tylko wtedy, gdy druga strona, ta, która ma cierpieć, zna powód tego cierpienia.”

“Nigdy nie sprawdził się jako ojciec.”