"Chińczycy nie wynaleźli szachów. Lecz od czterech tysięcy lat, grając w go, wprawiają się w groźnym ćwiczeniu strategii o niezwykle subtelnych zasadach. Gracze ustawiają czarne i białe kamienie na planszy liczącej trzysta sześćdziesiąt jeden pól. Reguły tej gry polegają na tym, by zająć lub kontrolować jak największy obszar. W to właśnie grają w Afryce Chińczycy z byłymi kolonizatorami. Innymi słowy, Państwo Środka stosuje precyzyjną i starannie przygotowaną strategię obliczoną na to, by wypchnąć zachodnich przeciwników z afrykańskiego terytorium. Zadanie to już niemal się im udało - zdaje się, że afrykańska epopeja Pekinu jest historią triumfalnego podboju". Wychodząc od historii i jej skrywanych kart Tidiane N'Diaye kreśli bilans chińskiej obecności w Afryce. Szuka odpowiedzi na pytanie, czy jej efektem będzie trwały wzrost państw afrykańskich, czy tylko rosnące ich uzależnienie od kredytów i dostaw? Czy Chinafryka jest projektem partnerstwa czy zaplanowanej grabieży? Co czeka Afrykę i czy pozostanie to bez wpływu na losy reszty świata?