O Wenecji napisano całą bibliotekę. Wśród niezliczonych książek poświęconych Serenissimie Znak wodny Josifa Brodskiego zajmuje miejsce wyjątkowe. Rosyjski poeta,
od kiedy w 1972 roku znalazł się na wygnaniu, spędzał w Wenecji każde Boże Narodzenie
i część mglistego, chłodnego stycznia. Fantasmagoryczny obraz ukochanego miasta zawarł w wierszach (dołączonych do tego tomu), a przede wszystkim w tytułowym eseju - pokazującym, iż w prozie bywał poetą równie wspaniałym jak w poezji.
Włoskiemu wydaniu Znaku wodnego autor nadał tytuł Fondamenta degli Incurabili - „Nadbrzeże Nieuleczalnych”. Nazwa pochodzi od weneckiego nadbrzeża oraz położonego
w pobliżu znanego szpitala. Brodski zawarł w niej świadomość zarówno nieuleczalnej choroby własnego serca, jak i swojej nieuleczalnej miłości do Wenecji - miasta równie chorego i skazanego. Nikt przedtem ani potem nie opisał go w sposób równie hipnotyzujący.
Książka zawiera także ”weneckie” wiersze Brodskiego oraz 16 kolorowych fotografii z Wenecji autorstwa Joanny Gromek-Illg.
od kiedy w 1972 roku znalazł się na wygnaniu, spędzał w Wenecji każde Boże Narodzenie
i część mglistego, chłodnego stycznia. Fantasmagoryczny obraz ukochanego miasta zawarł w wierszach (dołączonych do tego tomu), a przede wszystkim w tytułowym eseju - pokazującym, iż w prozie bywał poetą równie wspaniałym jak w poezji.
Włoskiemu wydaniu Znaku wodnego autor nadał tytuł Fondamenta degli Incurabili - „Nadbrzeże Nieuleczalnych”. Nazwa pochodzi od weneckiego nadbrzeża oraz położonego
w pobliżu znanego szpitala. Brodski zawarł w niej świadomość zarówno nieuleczalnej choroby własnego serca, jak i swojej nieuleczalnej miłości do Wenecji - miasta równie chorego i skazanego. Nikt przedtem ani potem nie opisał go w sposób równie hipnotyzujący.
Książka zawiera także ”weneckie” wiersze Brodskiego oraz 16 kolorowych fotografii z Wenecji autorstwa Joanny Gromek-Illg.