„Zły. Przebudzenie” to już finałowy tom serii Kalabria napisanej przez Helenę Lablanc. Autorce trzeba przyznać, że stworzyła serię i bohaterów, z którymi nie mam najmniejszej ochoty się rozstawać. Nie boi się ona podejmować odważnych decyzji w decydowaniu o losach swoich podopiecznych. Tę serię zdecydowanie polecam czytać z zachowaniem odpowiedniej kolejności, bo przedstawia ciąg zdarzeń, które są ze sobą ściśle powiązane!
Domenico ponownie ma kłopoty. Tym razem zostaje on porwany, a o pomoc do Luciano zwraca się Iga, gdy cała jej rodzina staje przed ogromnym niebezpieczeństwem. Poprzez porwanie Domenica bowiem polski gangster planuje wzbić się na wyżyny polsko – włoskiej mafii. Luciano jednak dla rodziny jest w stanie zrobić dosłownie wszystko, tylko czy odnajdzie w sobie jeszcze dość siły, aby stanąć do walki, szczególnie że w całą sprawę mieszają się kolejne dwie mafie, a policja również nie zostaje obojętna na to, co dostrzega. Kolejne rodzinne tajemnice, które wychodzą na jaw, ponownie mogą komplikować całość wydarzeń, a zniknięcie Lugi, syna Luciano, zmusza go, by stanąć do walki w pojedynkę.
Jestem zachwycona całą serią! Autorka pokazuje nam całość z perspektywy kilku bohaterów, co daje nam szersze spojrzenie i pomaga zrozumieć decyzje, które podejmują bohaterowie. „Zły. Przebudzenie” przedstawia nam dalsze losy bohaterów, których pokochałam już we wcześniejszych częściach serii, ale również przedstawia nam nowych bohaterów, obok których również nie można przejść obojętnie, bowiem bohaterowie wykreowani przez autorkę są dopracowani w każdym, nawet najdrobniejszym szczególe.
Akcja w książce jest bardzo szybka, nie brakuje zaskakujących jej zwrotów, szokujących decyzji i wielu emocji, których nam przysparza. Ta seria to istny majstersztyk, który ma w sobie wszystko, co świetna książka mieć powinna! Ja jestem nią oczarowana, a jedynym rozczarowaniem jest to, że przyszła pora na pożegnanie z moimi ulubionymi bohaterami! Ja zdecydowanie polecam wszystkim całą serię, bo mnie zachwyciła!