Dzielenie się poety wierszem z czytelnikiem jest jak podanie kubka wody mocno spragnionemu. Spieczone usta doznają ochłody. Wiersze Jerzego Binkowskiego chłodzą, poją, orzeźwiają i przynoszą ulgę. Potrafią porwać i zachwycić. Tak jak Piękno świata: uroda nieba i ziemi, przedmiotów, roślin, ludzi i zwierząt zachwyca niewinne dziecko. Bo niezależnie od wieku czytelnik wierszy Jerzego Binkowskiego jest jak dziecko, które z powagą i skupieniem, opisuje go w swoim zeszycie rysunków. Za tę lekcję poetycką odkrywania innej strony świata trzeba być wdzięcznym Autorowi.
Jerzy Binkowski w swoich religijnych i filozoficznych wierszach, z pokorą i uniesieniem zarazem, z kunsztem właściwym artyście subtelnie władającym narzędziem słowa - uroczo kokieteryjnie niekiedy - wskazuje na kontrastujące światło i mrok, pokój i wojnę, święto i prozę dnia. Nic nie jest banalne, wszystko wabi głębią przemyśleń, choć jest proste, czyste i śpiewne jak piosenka nucona w polu, w lesie, przy pracy, w ogrodzie... Ewa Polak-Pałkiewicz