Po przeczytaniu opisu spodziewałem się czegoś innego. Liczyłem na reportaż pokazującą odmienność kulturową Szwajcarii w zakresie szeroko pojętego prawa kobiet na tle rządzącego niepodzielnie patriarchatu. Otrzymałem książkę z bardzo długim historycznym "wstępem" ukazującym walkę kobiet o prawo głosu, trochę o skostniałej mentalności helwetów i kilka garści wiadomości z d... (czytaj: o niczym).
Ten reportaż nie do końca przekonał mnie do spojrzenia z pewną dozą litości na los szwajcarskich kobiet. Chwilami wręcz utwierdzałem się w przekonaniu o istnieniu pełnej zgody z ich strony na odsunięcie od decydowaniu o sobie oraz o sprawach politycznych lub społecznych.
Reasumując warto przeczytać dla poszerzenia swojego spojrzenia na stosunki panujące w Szwajcarii choć autorka w gąszczu historycznych wstawek, dygresji i wątków pobocznych zgubiła postawiony sobie cel jakim miało być ukazanie niesprawiedliwego i odmiennego traktowania w tym kraju przedstawicieli obu płci.