Na czas czytania "Złodzieja z szafotu" przeniosłam się dzięki Bernardowi Cornwellowi do Anglii w początkach XIX wieku, głównie do jej stolicy. Londyn ze swym mrocznym, deszczowym klimatem w tym okresie był miejscem wielu niezwykle popularnych i niesamowicie ekscytujących dla żądnych wrażeń londyńczyków, widowisk: cotygodniowych egzekucji, w któryc... Recenzja książki Złodziej z szafotu
Bardzo lubię powieści historyczne. Dodatkowo, gdy akcja takich książek rozgrywa się w XVIII lub XIX wieku, tym lepiej. A już w ogóle w siódmym niebie jestem, gdy jest to Anglia, Szkocja albo Francja i gdy jest to na dodatek kryminał. Nic innego do szczęścia mi nie potrzeba. „Złodzieja z szafotu” zgarnęłam więc z półki bibliotecznej bez zastanowieni... Recenzja książki Złodziej z szafotu
Plusem książki niewątpliwie jest wartka akcja, bardzo zróżnicowani bohaterowie i doskonale odmalowane realia epoki. Ogromnym plusem jest także odrobinę ironiczne odmalowanie ówczesnego społeczeństwa, które dzieliły nie tylko pieniądze i władza, ale także stosunek do ówczesnych wydarzeń społeczno-politycznych. To sprawia, że po książkę z pewnością ... Recenzja książki Złodziej z szafotu
Londyn, rok 1817. Nieodłącznym elementem krajobrazu miasta jest mroczne więzienie i szubienica, na której przynajmniej raz w miesiącu wymierzana jest sprawiedliwość. Niestety odbywa się to w myśl przekonania, że ekstremalne i brutalne kary odstraszają przestępców. Stryczek stanowi najwyższy wymiar kary, ale w gruncie rzeczy stale trafiają tam zarów... Recenzja książki Złodziej z szafotu