Zbrodnia może się zdarzyć zawsze i wszędzie, ale wyraźnie upodobała sobie Otwock. Taka diabelska koniunkcja. To tu doszło do niesłychanego przemytu tytoniu i działalności organizacji przestępczej, tu trzeba było rozwikłać zagadkę pięknego naszyjnika ciotki Ruty oraz zapinki sprzed tysięcy lat, niejeden też dokonał w Otwocku zemsty za zdradę. Wielu się wzbogaciło, jeszcze więcej straciło. Fantazja mieszkańców miasta i kuracjuszy, jak się okazuje, nie zna granic, o czym można się przekonać, przemierzając wraz z autorami urokliwe uliczki uzdrowiska. Opowiadania popełnili: Patryk W. Młynek, Anna Bińkowska, Krzysztof Rejmer, Maciej Gardziejewski, Anna H. Cicha, Andrzej K. Janiszewski oraz Małgorzata Micherda. Ja panu powiem, co ja będę panu mówił. Pan wiesz, co ja przeszedłem przed wojną, gdy płuca odmówiły mi oddychania? Co znaczy odmówiły? Proszę bardzo: astma, gruźlica, zapalenie, bezdech - śmierć stała na progu! Czułem jej oddech na plecach. Dlaczego na plecach? Nie miałem, dzięki Bogu, okazji zapytać. Wokół tyle powietrza, co ja mówię - tyle, wokół samo powietrze, tylko brać za darmo i łykać, jak wszyscy, a one, te moje płuca, odmówiły. Więc co ja robię, jak pan myślisz? Widzę po minie, że dobrze pan myślisz. Jadę do Otwocka. Tak jest. Co to jest Otwock? Pan mnie pytasz, ja odpowiadam: Zakopane i Jurata pod jednym adresem, tylko bez słonej wody i gór. Poza tym wszystko tak samo: wymyślne zabiegi, smaczne posiłki, dużo wolnego czasu i rozrywka. I o ile wiem z życia, to znaczy, z gazet i wyobraźni, rozumiesz pan, to otwockie posiłki, zabiegi i wolny czas były, toutes proportions gardées, takie bardziej paryskie, za to otwockie „rozrywki”, niestety, paryskie już nie były. Były amerykańskie. Istne Chicago! Ciekawość i fantazja. „W tomie nie brakuje doskonale przeprowadzonych intryg osadzonych na terenie powiatu otwockiego, interesujących bohaterów i zaskakujących puent. Z pewnością prezentowane opowiadania nie znudzą nawet najbardziej wytrawnych wielbicieli gatunku”. Roman Zdunik