Co prawda, nie jestem rodowitą Mazurką, bo urodziłam się w Bieszczadach, lecz losy mojej rodziny tak się potoczyły, że od ponad półwiecza mieszkam na Mazurach, więc mogę się już niejako uważać za prawowitą (niemal zabytkową) mieszkankę tych terenów... Nie znam jednak wszystkich mazurskich zakątków, bo praca uniemożliwiała mi zwiedzanie może nie sw... Recenzja książki Ziemia Szczycieńska. Ocalić przed zapomnieniem