"Mamy pecha, w sensie my Polacy. Wpuścili nas na dogorywającą imprezę. Staliśmy całą noc, na mrozie przed wejściem. Weszliśmy dopiero nad ranem, kiedy bramkarzom już się nie chciało pilnować. (...) próbujemy tańczyć i dobrze się bawić, zarazić naszym entuzjazmem tych, co już się wybawili. Obserwują nas bez zainteresowania...". "Zielona wyspa", cz... Recenzja książki Zielona wyspa