Kula ziemska otoczona koordynatami zawiera w sobie życie ludzi i wszystko z tym związane. Metaforyczna nazwa, jaką prof. Samuel Pohoryles nadał swojej książce ? Zielona koordynata ? prowadzi Czytelnika zielonym szlakiem, którym kroczył Autor w Izraelu i na świecie, działając na rzecz rozwoju rolnictwa, współpracy międzynarodowej tej dziedzinie, szukając sposobów użyźniania pustyni i wdrażania nowych technologii. Akcja tej pasjonującej książki toczy się na różnych płaszczyznach ? od Iranu do Chin, od Egiptu do Gruzji, od Indii do Kanady. Za każdym razem jestem pełen podziwu dla pracy Pohorylesa i jego twórczych możliwości intelektualnych. Autor zapoznaje szerokie rzesze Czytelników z globalnymi problemami głodu i wyżywienia oraz pisze o roli wielkich tego świata w zapewnieniu mieszkańcom Ziemi bezpieczeństwa żywnościowego. Nie mniej ciekawe są fragmenty o działalności dyplomatycznej ? często tajnej, która doprowadziła do nawiązania oficjalnych stosunków dyplomatycznych z Izraelem. Tak było np. w przypadku Chin. Pohoryles opisuje konferencje na najwyższym szczeblu w Casablance, Kairze i Ammanie, tajne spotkania z przedstawicielami Arabii Saudyjskiej i Tunezji. Bardzo często jego relacje niepozbawione są wątków sensacyjnych, jak np. opowieść o zakulisowej działalności Autora w Egipcie. Doprowadziła ona do izraelsko-egipskiej umowy o współpracy w rolnictwie, mającej charakter modelowy i określającej nieznane wcześniej w tej części świata zasady, na których opiera się współpraca miedzy wczorajszymi wrogami. Ten model został wykorzystany później do nawiązania współpracy z Jordanią, Palestyńczykami, Marokiem i innymi państwami Bliskiego Wschodu, które formalnie znajdowały się w stanie konfliktu z Izraelem. W książce nie brakuje ciekawych opisów spotkań Autora z As-Sadatem i Mubarakiem, Szaronem i Beginem, królem Abd Allahem i Gorbaczowem, Hajle Syllasje i Szewardnadzem, Wałęsą, Kwaśniewskim i Kaczyńskim. Oprócz opisów działalności zawodowej i jej merytorycznych podstaw niezwykłe są te fragmenty książki, które zawierają wątki autobiograficzne i przedstawiają filozoficzne poglądy i refleksje Autora. Pohoryles jest bliżej do Johna Kennetha Galbraitha niż do Miltona Friedmana i nie zawsze jest bezkrytyczny wobec teorii wolnej gry sił rynkowych w rolnictwie. Jednocześnie nie wyklucza możliwości interwencji rządu, gdy gospodarka wolnorynkowa może spowodować szkody społeczne. Dlatego w każdej sytuacji należy sprawdzić minimalność szkód każdego przedsięwzięcia. Zdaniem Pohorylesa również globalizacja wymaga ciągłej kontroli, jak to wykazały wydarzenia ostatnich lat. Według niego globalizacja nie może być pozbawiona ?ludzkiej twarzy?. Autor zdecydowanie odrzuca teorię Malthusa, i współczesne tendencje neomaltuzjańskie, twierdząc, że świat nie tylko może z powodzeniem wyżywić całą ludzkość, ale również znacznie większą populację. Opinię tę opiera on na wynikach wspólnej działalności z prof. Normanem Borlaugiem w Indiach i Chinach. Niezwykle wrażliwy na scenerię świata prof. Pohoryles proponuje, aby zaklasyfikować ?piękno? jako składnik bogactw naturalnych. Tego typu myśl zrodziła się pod wpływem jego przemyśleń, zagranicznych misji i wieloletnich doświadczeń.