Ponieważ jest zielona gdzieś w najgłębszych zakamarkach zawsze przemawia przez nią optymizm i gra szczęście. Po smutnych wydarzeniach zazwyczaj następują te weselsze, które znakomicie równoważą się z nimi, a nawet pozostawiają w czytelniku odrobinę kolorowych emocji. "Zielona dusza" - to zbiór subtelnych utworów opowiadających o pewnym czasie. Najpierw jest to smutny okres po utraconej miłości, później następuje otwarcie na nowe uczucie. Towarzyszy mu ogromna tęsknota i nadzieja. Tłem dla historii uczuć są przemyślenia autorki i niezwykłe spotkania ze zwykłymi ludźmi i zjawiskami. Tomik kończy się optymistycznymi wierszami o spełnionej, wyśnionej miłości. Zapraszam do czytania, przeżywania, czucia... RECENZJE: "Wiersze Hanny Krugiełki kojarzą mi się z szeptami... Wyrzucanymi pospiesznie myślami. Tak wypowiadają się najczęściej ludzie, kiedy mają coś bardzo ważnego a zarazem bardzo prywatnego do powiedzenia drugiej osobie. Trochę się boją, są niepewne, nieufne, jakby zawstydzone, że ośmielają się mówić... bezbronne. Bohaterka tych wierszy zamknięta jest w swoim wnętrzu, bo tylko w nim czuje się bezpiecznie. Z tej perspektywy patrzy na świat, którego nie do końca rozumnie, a może nawet nie chce zrozumieć ("wmuszam wiadomości polityczne/jak zimny obiad"). W tej skorupie są jednak szczeliny, z których widać niebo ("W kolorowym świecie miłości/ trwam wytrwale na przekór"), człowieka (czasami nieznajomego, jak ten z autobusu), a czasami całkiem bliskiego. Świat, w którym wiedzie życie bohaterka tych wierszy, zbudowany jest z marzeń i tęsknot. Taka prywatna Arkadia, gdzieś w tle czai się nostalgia idąca pod pachę z bólem egzystencjalnym, niepozornym znaczkiem w klapie z napisem "Et in Arcadia ego". Ale są też w tym tomiku wiersze pogodne emanujące dobrem, miłością, czułością, wiersze subtelne i ulotne jak motyle. Mają w sobie coś z kłębuszka miękkiej wełny, do którego mamy ochotę się przytulić. Mienią się kolorami, grubością i fakturą wełny. Można je układać zgodnie z paletą barw albo po swojemu. A wtedy zobaczymy portret kobiety, która kocha i chce być kochaną." Stefan Drajewski "Poezja Pani Hanny Krugiełki jest głosem pokolenia urodzonego w latach 70. Pokolenia świadomego doświadczonego historią przemian roku 1989, pokolenia szlachetnych idei i niespełnionych nadziei. Brak perspektyw, uziemienie, monotonia, marazm nudna i męcząca praca albo jej brak to codzienność dzisiejszych trzydziestolatków. Krugiełka w tym kontekście pisze o niespełnionej miłości romantycznej, wzniosłych ideach, byciu szlachetnym i bezinteresownym. Pokazany w jej wierszach kontrast, zderzenia idei z rzeczywistością wyłania nieco smutny obraz kondycji duchowej pokolenia któremu przyszło zmagać się dzisiejszą rzeczywistością. Krugiełka pisze o tęsknocie za uczuciami idealnymi, których brak w dzisiejszym świecie, gdzie jest tylko miejsce dla zimnych egoistów. Wiersze poetki to protest przeciw otaczającej nasz rzeczywistości. Jest to próba powrotu do idei romantycznych, których dziś już brak, za którymi wszyscy tęsknimy." Maciej Niemier