Zbiór opowiadań "Zero osiemset" Katarzyny Sowuli jest zbiorem reportaży z cudzych żywotów. Sowula kolekcjonuje poruszające historie, a każda z nich osnuta jest wokół innego losu. Kiedy autorka powołuje satyrę społeczną - bywa bezlitosna. Stajemy się świadkami społecznej paranoi - orgii złości i głupoty. Ale Sowula potrafi być także czuła: ocala światy przeszłe - jak w opowiadaniu "Alunia" - subtelnym i jaskrawym jednocześnie obrazie dzieciństwa, wraz z jego okrucieństwem i poezją, pięknem i fantazją. Pięknie pisze o starości - z ogromną uwagą i wdziękiem, zachowując drobiazgowość, która często starości towarzyszy, uważnie szkicując każdy szczegół. Autorka bawi się z nami w ciepło-zimno, czy może raczej widzi ciepło-zimno świata i stara się oddać tę dychotomię. Subtelność, emocjonalność i wnikliwość połączyły się na stronach "Zero osiemset" z dystansem, chłodną obserwacją, czasem czarnym humorem i ironią.
Popularny slogan mówi, że czytanie książek to spotykanie innych ludzi. Ta książka pozwoli państwu nie tylko ich spotykać, ale i zbliżyć się do nich tak blisko jak pozwala jedynie intymna, kameralna rozmowa.
"'Zero osiemset' to dziesięć historii ludzi wyłowionych na chybił trafił z wielkomiejskiego tłumu. Mogłoby być ich sto. Tysiąc. Kilka milionów. I wszystkie o samotności". (Katarzyna Sowula )
Popularny slogan mówi, że czytanie książek to spotykanie innych ludzi. Ta książka pozwoli państwu nie tylko ich spotykać, ale i zbliżyć się do nich tak blisko jak pozwala jedynie intymna, kameralna rozmowa.
"'Zero osiemset' to dziesięć historii ludzi wyłowionych na chybił trafił z wielkomiejskiego tłumu. Mogłoby być ich sto. Tysiąc. Kilka milionów. I wszystkie o samotności". (Katarzyna Sowula )