Szczęśliwe dzieciństwo, otulone mistycznym, przedwojennym Gdańskiem, buduje niezwykłą wrażliwość chłopca. Jego wyjątkowy talent zapowiada narodziny wybitnego artysty. Wojna zmienia to wszystko. Jest początkiem niezwykłej historii dziecka, któremu przychodzi dorastać w samotności. Jest to czas przeklęty i tragiczny. Czas, który zabiera wszystko i rani najboleśniej.
Beztroskie dzieciństwo bohater przeżywa obok triumfującego nazizmu. Oczami dziecka obserwuje znanych i nieznanych sobie ludzi. Widzi jak targają nimi sprzeczne emocje. Z dniem agresji Niemiec na Polskę, beztroskie dzieciństwo pryska, ustępując miejsca przedwczesnej dorosłości. W cieniu wojny bohater doświadcza rzeczy, które w wolnym świecie nie powinny się zdarzyć. A jednak się zdarzyły. Nowa moralność powojennego świata, wyparła z pamięci ludzi te okrucieństwa, o których wcześniej z różnych przyczyn nie krzyczano głośno. A o wielu nawet nie szeptano. Łukasz - bohater powieści nie może się z tym pogodzić i w duchu pojednania, stara się nie zapomnieć o tym co widział i przeżył. Jego inne spojrzenie nie znajduje zrozumienia wśród żywych. Nowy świat chce żyć przyszłością. Jest to książka o przyjaźni, miłości i ludzkim losie. Historia w tle, to czas naszych rodziców i krewnych. Oni noszą ją w sobie. Im zawdzięczamy to, że nas młodych, czas wojny szczęśliwie ominął. Ci, którzy przeżyli jej dramat, z racji wieku, coraz rzadziej o niej mówią. Gdy zgasną, wszystko pokryje szara powłoka i nawet nie pozostaną wspomnienia. Żelazna orchidea, w morzu żywych kwiatów, też jest kwiatem... Tyle, że martwym. Czas żywych, bezpowrotnie odszedł, a ona upamiętnia bezimienne groby ofiar ludobójczej wojny. Niech pozostanie przestrogą. Symbolem totalitarnej ułudy, za którą zawsze idzie śmierć i nieszczęście niewinnych ludzi. Niech będzie również symbolem pojednania .
Beztroskie dzieciństwo bohater przeżywa obok triumfującego nazizmu. Oczami dziecka obserwuje znanych i nieznanych sobie ludzi. Widzi jak targają nimi sprzeczne emocje. Z dniem agresji Niemiec na Polskę, beztroskie dzieciństwo pryska, ustępując miejsca przedwczesnej dorosłości. W cieniu wojny bohater doświadcza rzeczy, które w wolnym świecie nie powinny się zdarzyć. A jednak się zdarzyły. Nowa moralność powojennego świata, wyparła z pamięci ludzi te okrucieństwa, o których wcześniej z różnych przyczyn nie krzyczano głośno. A o wielu nawet nie szeptano. Łukasz - bohater powieści nie może się z tym pogodzić i w duchu pojednania, stara się nie zapomnieć o tym co widział i przeżył. Jego inne spojrzenie nie znajduje zrozumienia wśród żywych. Nowy świat chce żyć przyszłością. Jest to książka o przyjaźni, miłości i ludzkim losie. Historia w tle, to czas naszych rodziców i krewnych. Oni noszą ją w sobie. Im zawdzięczamy to, że nas młodych, czas wojny szczęśliwie ominął. Ci, którzy przeżyli jej dramat, z racji wieku, coraz rzadziej o niej mówią. Gdy zgasną, wszystko pokryje szara powłoka i nawet nie pozostaną wspomnienia. Żelazna orchidea, w morzu żywych kwiatów, też jest kwiatem... Tyle, że martwym. Czas żywych, bezpowrotnie odszedł, a ona upamiętnia bezimienne groby ofiar ludobójczej wojny. Niech pozostanie przestrogą. Symbolem totalitarnej ułudy, za którą zawsze idzie śmierć i nieszczęście niewinnych ludzi. Niech będzie również symbolem pojednania .