Nie każde przestępstwo jest od razu przestępstwem sensu stricto, nie każde też przynosi oczekiwane - przez sprawcę na ogół - skutki. Najczęściej jest zupełnie na odwrót. A i sprawiedliwość, nawet ta pisana przez duże „s”, chodzić potrafi własnymi drogami. W końcu Temida, grecka bogini uosabiająca prawo i wymiar sprawiedliwości, sądząc po zakrywającej jej oczy opasce - jest ślepa. I czy to jest swojska, rudzka dzielnica Chebzie, wraz z jej śląskim, choć nie tylko, folklorem, czy gorąca Andaluzja, a nawet chłodna Szwecja - wszędzie ludzką wyobraźnię rozpalają namiętności. Wszystko to, i jeszcze więcej, w zbiorze opowiadań przywołujących w swej formie tak popularne niegdyś wydawane drukiem sprawozdania sądowe.