Można go tylko pokochać, albo nienawidzieć. Bo on sam taki jest: gorący albo lodowaty. A do tego jak pisze ! Jak szatan, albo jak anioł. Zawsze bezkompromisowo i ostro, czasem zabawnie, a czasem do łez. Te teksty żyją, jego felietony są podróżą w świat tysiąca opowieści o znanych ludziach, wielkich pieniądzach, miłości, seksie i ważnych życiowych prawdach i obserwacjach. Fragmenty jego felietonów są świetnymi anegdotkami do opowiadania w każdym towarzystwie. Zarzeczny nikogo nie udaje, nie ukrywa swojej megalomanii, a wręcz się nią szczyci. Mówi wprost, że jest najlepszy. Naprawdę warto to sprawdzić.
„Ładnie pan piszesz, Panie Ogrodniku”
Janusz Panasewicz, piosenkarz
„Tekst o Żydach bardzo OK. Powinieneś być nad Clarksonem”
Olaf Lubaszenko, aktor i reżyser
„Dla takich tekstów, których niestety coraz mniej, warto jeszcze kupować gazety”
Paweł Fąfara, szef „Polska the Times”
„Ty gruba świnio, jeszcze raz coś napiszesz o mnie albo o mojej rodzinie, to sobie porozmawiamy”
Kamil Grosicki, piłkarz
„Ładnie pan piszesz, Panie Ogrodniku”
Janusz Panasewicz, piosenkarz
„Tekst o Żydach bardzo OK. Powinieneś być nad Clarksonem”
Olaf Lubaszenko, aktor i reżyser
„Dla takich tekstów, których niestety coraz mniej, warto jeszcze kupować gazety”
Paweł Fąfara, szef „Polska the Times”
„Ty gruba świnio, jeszcze raz coś napiszesz o mnie albo o mojej rodzinie, to sobie porozmawiamy”
Kamil Grosicki, piłkarz