…opowiadania Zelenaya […] zbierają nastroje i rekwizyty odległych epok, penetrują marginesy współczesności nie w poszukiwaniu nowych efektów, nowych wartości, lecz z zamiarem ocalenia świeżości wytartych, zbanalizowanych wzruszeń, obrazów, konwencji i sentymentów. Są programowo staromodne, i to stanowi o ich wdzięku, są celowo i umiejętnie stylizowane, i to podkreśla ich specyficzną urodę. Są wynikiem kultury, wrażliwości i smaku, nie ma w nich dystansu, przymrużenia oka, choć nierzadko przewija się przez nie ton kominkowej gawędy lub sprawnie odtworzony schemat literatury grozy; tyle tylko, że tutaj pozbawiony jej szarpiących efektów, przyciszony, wtopiony w pastelowy ton tej kolekcji, otrzepanych z kurzu dawności, niezwykłości, skostniałych w tradycji, a teraz na nowo oglądanych stylów, obrazów, mód. Czasem tylko pojawi się wśród nich groteska (Ośle uszy panny Florentyny), ale jest to gość rzadki. Zbigniew Kulikowski – Wrocław Literacki a uniwersytetach, w wyż-szych uczelniach technicznych i pedagogicznych, studentów niektórych kierunków technicznych, studentów akademii medycznych oraz uczniów chemiczno-biologicznych klas licealnych i nauczycieli.