Zakaz wjazdu to klasyczna opowieść science fiction, trochę czerpiąca wizję ludzkiego społeczeństwa z lemowskiego Powrotu z gwiazd. Ludzkość odkryła w naszym systemie słonecznym wrota, które przenoszą do innego układu gwiezdnego, z planetą nadającą się do zamieszkania, gdyby… Gdyby nie dziwna anomalia płatająca ludzkiemu wzrokowi figla. Bez specjalnych gogli przetwarzających obraz, ludzie widzą tam barwy jak w dziecięcym kalejdoskopie. Ziemianie zakładają na tej planecie stację, a pewnego dnia od wrót wraca statek z jednym z badaczy, który najwyraźniej sfiksował. Na planetę wysyłają agenta, jednego z nielicznych ludzi na Ziemi, którzy nie mają wytłumionej farmakologicznie agresji. A ów badacz, który wrócił, okazuje się agentem Obcych, zasobnikiem rozsiewającym grozę i śmierć.